Rajd Hiszpanii 2015 - Robert Kubica z wozu pod wóz

Raz na wozie raz pod wozem… takim porzekadłem można opisać tegoroczne starty Roberta Kubicy w WRC. Podobną sytuację mieliśmy dziś podczas Rajdu Katalonii, który Polacy zaczęli znakomicie, ale kończą fatalnie.

Rajd Hiszpanii 2015 - Robert Kubica z wozu pod wóz
Źródło zdjęć: © fot. [Maciej Niechwiadowicz](https://www.facebook.com/pacz.sie?fref=ts)
Marcin Łobodziński

23.10.2015 | aktual.: 02.10.2022 09:15

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Wczoraj rozegrano niezbyt liczącą się próbę dla kibiców, podczas której Robert Kubica osiągnął piąty czas, ale już na pierwszym prawdziwym, choć krótkim odcinku specjalnym rozgrywanym dziś, wynik był znacznie lepszy. Trzeci czas na oesie awansował polską załogę na drugie miejsce Rajdu Hiszpanii. Prowadzenie od początku miał Ogier, ale wydawało się, że może tym razem uda się powalczyć w czołowej piątce. Po zakończeniu tej próby Robert informował o kłopotach technicznych z hamulcem ręcznym. Na szczęście nie przeszkodziło to w zwycięstwie na OS3 ponieważ usunięto problem. Tym samym nasza załoga objęła prowadzenie w rajdzie, a w międzyczasie jadący jako pierwszy na szutrze Ogier spadł na czwartą pozycję. Przed nim był Mads Ostberg i Hayden Paddon.

Czwarty czas na OS4 pozwolił utrzymać prowadzenie, a rywale raczej się oddalali niż zbliżali. Niestety wszystko to była dopiero rozgrzewka do rajdu. Pierwszy, naprawdę długi odcinek rozwiał nasze nadzieje. Dwa kapcie skutkowały olbrzymią stratą. Polacy spadli z czoła klasyfikacji na 29. miejsce i to w zasadzie koniec przygody w Hiszpanii. Pierwsze przebicie było o tyle kłopotliwe, że samochód uderzył kołem w skarpę co utrudniło zmianę koła. Drugi raz koła nie zmieniali, a finiszowali na przebitej oponie.

Z jednej strony Robert pokazał, że jest bardzo szybki – wygrał jeszcze jeden odcinek, a na kolejnym znów był kapeć – ale z drugiej, trudno o dobry wynik w obliczu takich sytuacji. Warto zaznaczyć, że Kubica jest bardzo konkurencyjny raczej na krótkich odcinkach, choć najwyższy szacunek należy mu się za dwa zwycięstwa na szutrze. Niestety jutrzejszy etap asfaltowy jest już bez znaczenia bo szans na dobry rezultat nie ma i nie będzie.

Obraz
© fot. [Maciej Niechwiadowicz](https://www.facebook.com/pacz.sie?fref=ts)

Na tej samej próbie, na której Robert zakończył rywalizację o czołowe lokaty prowadzenie objął Ogier. Do końca dnia walczył z Jarim-Mattim Latvalą, choć nie wygrywali kolejnych oesów seryjnie. Fantastycznie pojechał za to Ott Tanak (trzy zwycięstwa), który na koniec dnia zajmuje trzecie miejsce za Latvalą. Po cichu, ale konsekwentnie jadący Dani Sordo jest czwarty i najszybszy z obozu Hyundaia.

Za udostępnienie zdjęć dziękujemy Maciejowi Niechwiadowiczowi.

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (1)