Wojsko już zamówiło. Przetestowali nowe polskie ciężarówki
Pozytywnie zakończyły się testy nowej generacji wojskowych ciężarówek Jelcza. Potężne wozy powstały dzięki pracy polskich inżynierów i będą w przyszłości podstawą dla wyrzutni HIMARS oraz Chunmoo.
26.06.2024 | aktual.: 26.06.2024 14:54
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Polska Grupa Zbrojeniowa poinformowała o pozytywnych rezultatach zakładowych testów terenowych ciężarówek Jelcz 883.57 8x8 i 663.45 6x6. Obydwa wozy należą do nowej, zaawansowanej rodziny polskich pojazdów. Najważniejsze jest w ich przypadku niezależne zawieszenie, dające o wiele większe możliwości podczas jazdy w trudnym terenie. "Architektura tych pojazdów jest o wiele nowocześniejsza od dotychczasowej, a przy tym zapewnia pokaźny potencjał rozwojowy" – poinformowała PGZ w mediach społecznościowych.
Z zewnątrz nowe ciężarówki najłatwiej rozpoznać po mocno ściętej przedniej części poniżej kabiny pasażerskiej, pozwalającej na pokonywanie bardziej stromych podjazdów. Takie ukształtowanie pojazdu było możliwe dzięki przeniesieniu zespołu napędowego za szoferkę. Sercem pojazdów jest silnik MTU o niebagatelnej pojemności 12,8 l.
Trzyosiowy model 663.45 oraz czteroosiowy model 883.57 w przyszłości mają stać się podstawowymi ciężkimi wozami terenowymi polskiego wojska. Jelcz 663.45 ma być nośnikiem dla systemu rakietowego Homar-A, czyli amerykańskiej wyrzutni HIMARS. Model 883.57 jest zaś przeznaczony do koreańskiego systemu wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych K239 Chunmoo.
W grudniu 2023 r. Agencja Uzbrojenia podpisała kontrakt na dostarczenie wojsku 198 samochodów dla wspomnianych systemów rakietowych. Za blisko 1,5 mld zł w latach 2024–2027 wojsko pozyska 90 pojazdów starszej generacji i 109 ciężarówek trzeciej generacji z niezależnym zwieszeniem.