Posypały się mandaty. Kierowcy nawet nie widzieli policji
Kierowcy często porządnieją, gdy tylko zobaczą patrol policji. Jednak bezpiecznie i zgodnie z przepisami powinni jeździć zawsze. Dlatego funkcjonariusze w swojej pracy wykorzystują drony, dzięki którym mogą prowadzić kontrole z odległości. Tak też było w Lublinie i niestety nie zabrakło osób łamiących ważny przepis.
14.04.2024 | aktual.: 15.04.2024 13:05
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Policjanci z lubelskiej drogówki przyglądali się zachowaniu kierowców w pobliżu jednego z przejść dla pieszych na ul. Osmolickiej w Lublinie. Kontrolowali, czy zmotoryzowani wyprzedzają w tym miejscu inne samochody. Choć jest to typowa droga, która ma po jednym pasie ruchu w każdą stronę, przejście jest dobrze oznakowane, a do tego na jezdni namalowano linie ciągłe, to niestety nie brakowało łamiących przepisy.
Obserwację przejścia funkcjonariusze wykonywali z powietrza za pomocą drona, którego kamera zarejestrowała 15 wykroczeń. Większość z nich dotyczyła wyprzedzania na przejściu i niezastosowania się do linii podwójnej ciągłej. 13 kierowców zostało ukaranych mandatami karnymi, ponadto policjanci zatrzymali trzy dowody rejestracyjne za zły stan techniczny pojazdów i brak aktualnych badań technicznych. Wszyscy kontrolowani kierowcy na szczęście byli trzeźwi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Funkcjonariusze lubelskiej drogówki chwalą sobie drona jako narzędzie kontroli. Jak zauważają, w ten sposób mogą obserwować zachowania kierowców i pieszych, sami nie rzucając się w oczy.
Gdy operator drona zarejestruje wykroczenie, od razu przekazuje o tym informację znajdującemu się w pobliżu patrolowi. Ten już w tradycyjny sposób zatrzymuje kierowcę łamiącego przepisy do kontroli.