500 zł za nietrzymanie rąk na kierownicy? Nowe przepisy jeszcze w tym roku

Brak konieczności okazania legitymacji służbowej przez funkcjonariusza, weryfikacja przebiegu auta, mandat za nietrzymanie rąk na kierownicy czy możliwość dokonania kontroli w dowolnym miejscu to tylko niektóre z nowych przepisów, które wejdą w życie już 7 listopada 2019 roku. Jak zmiany wpłyną na kierowców?

Funkcjonariusze będą zmuszeni zajrzeć do wnętrza pojazdu w celu weryfikacji przebiegu. Bagażnik i schowki skontrolują tylko, gdy będą mieć uzasadnione podejrzenia.
Funkcjonariusze będą zmuszeni zajrzeć do wnętrza pojazdu w celu weryfikacji przebiegu. Bagażnik i schowki skontrolują tylko, gdy będą mieć uzasadnione podejrzenia.
Źródło zdjęć: © fot. policja.pl
Aleksander Ruciński

14.10.2019 | aktual.: 22.03.2023 17:45

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Ustawodawcy zaplanowali zmiany w przepisach regulujących przebieg kontroli drogowej, których celem jest ułatwienie pracy policji i usprawnienie samego procesu kontroli. Funkcjonariusze zyskają nowe uprawnienia. Kierowcy powinni mieć się na baczności. Podważanie kompetencji policjantów i niewykonywanie ich poleceń będzie surowo karane.

Nowe uprawnienia zdecydowanie zwiększą status funkcjonariuszy w starciu z kierowcami, którzy wdają się w pyskówki lub niepotrzebną dyskusję, przedłużając i utrudniając proces przeprowadzenia kontroli drogowej. Wszystko ma teraz przebiegać sprawniej i szybciej, choć planowane zmiany nie spodobają się wszystkim.

Zgodnie z przepisami, które wejdą w życie 7 listopada 2019 roku, policjanci będą mogli przeprowadzać kontrole drogowe w niemalże dowolnym miejscu, nawet jeśli sami złamią w ten sposób obowiązujące przepisy ruchu drogowego. Widok radiowozu zaparkowanego "na zakazie" czy chodniku stanie się czymś normalnym. Według nowego rozporządzenia: "dopuszcza się postój pojazdu policyjnego w miejscu, gdzie jest to zabronione, lecz nie zagraża bezpieczeństwu ruchu drogowego"

Co ciekawe przepis dotyczy nie tylko oznakowanych i odpowiednio oświetlonych pojazdów służb, ale i samochodów nieoznakowanych oraz tych, które nie używają sygnałów świetlnych. Dla kierowców oznacza to np. możliwość zatrzymania przez policję w najmniej spodziewanym miejscu. Na tym jednak nie koniec planowanych nowości.

Nawet zwykła, rutynowa kontrola może zakończyć się mandatem, jeśli nasze zachowanie zostanie przez funkcjonariusza odebrane jako niestosowanie się do poleceń. Jeśli policjant poprosi np. o siedzenie w bezruchu, trzymanie rąk na kierownicy lub nieopuszczanie pojazdu, a kierowca nie wykona któregokolwiek z tych poleceń, zostanie ukarany mandatem w wysokości 500 złotych. Wszystko po to, by utemperować kierowców, którym zdarza się podważać kompetencje funkcjonariuszy lub zachowywać wobec nich niewłaściwie.

Kolejną nowość stanowi konieczność ewidencjonowania przebiegu kontrolowanego auta. Nowym obowiązkiem funkcjonariuszy stanie się zapisywanie przebiegu sprawdzanego pojazdu i wprowadzanie go do bazy CEPiK. Kierowca z kolei musi umożliwić wykonanie tej czynności pozwalając policjantom zajrzeć lub wsiąść do samochodu.

Nowe przepisy wpłyną więc bez wątpienia na poczucie prywatności kierowców, podczas gdy funkcjonariusze zyskają więcej anonimowości. Ich obowiązkiem nie będzie już okazywanie legitymacji służbowej, chyba że kierowca wyraźnie sobie tego zażyczy. Policja drogowa wzorem wielu innych państw zyska więc nieco większy status. O tym, jak bardzo nowe przepisy wpłyną na przebieg kontroli, przekonamy się jeszcze w tym roku.

Komentarze (63)