Piesek opowie ci dowcip. Mini prezentuje nowy system multimedialny
Pierwszy w branży, okrągły wyświetlacz dotykowy OLED, duża różnorodność interfejsów i funkcje typowe dla charyzmatycznej marki: Mini Operating System 9 otwiera nowy rozdział w pokładowej inforozrywce. Nie ma już wielofunkcyjnego pokrętła na tunelu, jest za to czworonożny, inteligentny asystent głosowy – buldog Spike.
27.07.2023 | aktual.: 28.07.2023 08:49
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W zeszłym tygodniu pokazywaliśmy wam już deskę rozdzielczą nowego Mini, teraz możemy już zdradzić więcej na temat samych multimediów. W nowej generacji Mini Coopera i Countrymana, które zostaną oficjalnie zaprezentowane 1 września, zadebiutuje Mini Operating System 9.
Twórcy zrezygnowali ze znanego z dotychczasowych modeli Mini (i BMW) wielofunkcyjnego pokrętła i skupili niemal wszystkie elementy obsługi na dotykowym ekranie. Wyświetlacz wykonany w technice OLED jest okrągły i ma średnicę 24 cm – kształt nawiązuje do prędkościomierza pierwotnego Mini z przełomu lat 50. i 60. i dotychczas nie występował w żadnym innym aucie na rynku. Co istotne: nowe Mini nie będzie już miało osobnego zestawu zegarów – prędkość i inne dane auta będą prezentowane na centralnym wyświetlaczu, opcjonalnie także na wysuwanym ekranie head-up.
Wrażenie robi bardzo cienka ramka ekranu OLED, jego niewielka grubość i przede wszystkim różnorodność wyświetlanych interfejsów. Za wyświetlaczem umieszczono projektor, który wyświetla różne grafiki na desce rozdzielczej.
Kolorystyka, styl zegarów i rozmieszczenie elementów obsługi oraz danych jazdy są powiązane z tzw. Experience Modes, czyli ośmioma trybami doświadczenia jazdy. Wpływają one także na charakterystykę napędu, odgłos jego pracy, oświetlenie ambientowe kabiny czy projekcję grafiki na desce rozdzielczej. Standardowo będą dostępne trzy Experience Modes: Core, Green i Go-kart. Za dopłatą będzie można odblokować także tryby Balance, Timeless, Vivid, Personal i (tylko w Countrymanie) Trail. Wszystkie są bogate w mikroanimacje.
Mini twierdzi, że interfejsy obsługi zostały zaprojektowane zgodnie ze standardami znanymi z elektroniki użytkowej i są intuicyjne. Podczas pierwszego pokazu, w którym miałem okazję uczestniczyć i usiąść w kabinie nowego Mini, ekran dotykowy niestety jeszcze nie działał, a prezentowane na wyświetlaczu grafiki mogłem tylko przełączać… pilotem jak do prezentacji. Za wcześnie więc jeszcze na ocenę działania systemu, ale grafika wygląda świetnie.
Przy dolnych krawędziach ekranu na stałe są wyświetlane paski do regulacji temperatury. Na środku ekranu znalazło się menu startowe ze spersonalizowana zawartością, poniżej – "karuzela" ikon nawigacji, mediów, telefonu i pozostałych aplikacji. W zależności od trybu Experience można jednym dotknięciem zamienić cały wyświetlacz w prędkościomierz z zegarami.
Funkcjami można sterować również głosowo. Bazując na informacjach, które przekazali nam przedstawiciele BMW, zakładam, że wreszcie będzie ono dostępne także w języku polskim. Inteligentnego asystenta osobistego będzie można wywołać hasłem "Hej Mini" lub przyciskiem. Na ekranie wówczas pojawi się animowana postać spersonalizowanego samochodu Mini lub opcjonalnie… buldog Spike. Znana maskotka marki może wchodzić w interakcję z kierowcą lub pasażerami – będzie wykrywać, z którego fotela padła komenda aktywująca.
Poza reagowaniem na takie polecenia jak np. "Jaka jest pogoda w miejscu docelowym?", "Pokaż mi stacje ładowania na trasie" czy "Jestem głodny", asystent głosowy pod postacią Mini bądź Spike’a, ma potrafić prowadzić także pogawędki: opowiadać dowcipy czy reagować na zaczepki w stylu "Czy mnie lubisz?". Coś, co znamy już z Mercedesów, ale Mini obiecuje, że tu będzie to podkręcone zgodnie z duchem marki.
Piesek Spike jest moim zdaniem strzałem w dziesiątkę. Nadawanie asystentowi głosowemu animowanej "twarzy" to trend, który już od kilku lat lansują marki chińskie. Fakt, że nowe Mini zostało opracowane wspólnie z chińskim partnerem, firmą Great Wall, może tu nie być bez znaczenia. Co ciekawe, w Wielkiej Brytanii asystent jest już oparty na technologii Alexa Custom Assistant AI. Na innych rynkach to rozwiązanie pojawi się w późniejszym czasie.
Nowy system Mini OS 9 bazuje na oprogramowaniu Android Open Source Project. Umożliwia zdalne aktualizacje, obsługuje standard 5G i daje też dostęp do nowego sklepu aplikacji Mini Connected. Właściciel będzie mógł ściągać aplikacje do streamingu muzyki (np. Spotify), oglądania wideo czy gry AirConsole. Do wyboru będą gry wyścigowe, sportowe, strategiczne, quizy (także muzyczne), a także puzzle. Funkcję kontrolera może pełnić smartfon – wystarczy zeskanować kod QR i urządzenie jest połączone. To rozwiązanie, które już jest w nowym BMW serii 5.
Mini jest też szczególnie dumne z nowej nawigacji. Jest ona oparta na danych w chmurze i ma oferować lepszą wydajność, łatwiejsze wprowadzanie celu, szybszą kalkulację trasy, a także korzystniejsze jej zmiany w zależności od natężenia ruchu. W elektrycznych modelach trasa jest oczywiście optymalizowana pod względem przystanków na ładowanie. Na planie podróży będzie można sprawdzić czas postojów na ładowanie i prognozowane poziomy baterii przed i po ładowaniu. Jeśli zbliżając się do danej stacji, okaże się ona zajęta, system wykryje to w porę i znajdzie w pobliżu inne dogodne miejsce na ładowanie.
Kolorystyka mapy zależy od wybranego trybu Experience. Podobnie jak w BMW, na skrzyżowaniach i zjazdach może być wyświetlany tzw. Augmented View, czyli animowana strzałka na obrazie z zewnętrznej kamery, mająca pomóc w orientacji.
Wraz z nowym systemem inforozrywki w Mini debiutuje też nowy repertuar dźwięków, rozszerzający "cyfrowe doświadczenie". Przechodnie usłyszą na zewnątrz, przy niskich prędkościach, nowy dźwiękowy znak ostrzegająco-rozpoznawczy elektrycznego Mini, natomiast kierowca – generowane brzmienie napędu, a także 30 nowych dżingli, dźwięków ostrzegawczych i informacyjnych. One także będą się różnić między poszczególnymi trybami Mini Experience.