Poradniki i mechanikaOlej syntetyczny i mineralny. Czym się różnią?

Olej syntetyczny i mineralny. Czym się różnią?

Olej to prawdopodobnie najważniejszy z płynów eksploatacyjnych jaki znajdziemy w samochodzie z silnikiem spalinowym. Właściciele podczas jego wymiany często stają przed dylematem: wybrać olej syntetyczny, półsyntetyczny czy też całkowicie mineralny? Wbrew pozorom ma to duże znaczenie. Oto czym się różnią.

Ubytki oleju informują o słabej kondycji silnika. Gdy go przybywa, mamy problem z filtrem DPF
Ubytki oleju informują o słabej kondycji silnika. Gdy go przybywa, mamy problem z filtrem DPF
Źródło zdjęć: © mat. prasowe
Mateusz Lubczański

31.12.2020 | aktual.: 16.03.2023 15:04

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Różnice pomiędzy olejem syntetycznym a mineralnym zaczynają się już w procesie produkcji. Liczy się tzw. baza olejowa, czyli podstawa tej cieczy. Baza mineralna powstaje w procesie rafinacji ropy naftowej, co znacząco obniża jej cenę. Niestety, jak łatwo się domyślić, niska cena idzie z raczej niewyszukaną jakością – jej parametry nie zawsze są idealne. Przeciwieństwem jest baza syntetyczna, powstająca w wyniku syntez środków chemicznych. Jest droższa, ale efekt ostateczny jest zgodny z wyśrubowanymi normami. Reszta składników to dodatki, które mają za zadanie stabilizować lepkość czy też pomagać smarować elementy silnika w niskiej temperaturze.

Wybór jest prosty? Nie do końca

Wydawać by się mogło, że wybór jest prosty i ogranicza się do wyboru lepkości. Rzeczywiście, olej syntetyczny jest w stanie wytrzymać wysokie przebiegi oraz pracować w stosunkowo skrajnych temperaturach. W dobie małych, wysilonych silników z turbinami, które kręcą się nawet do 250 tys. obr./min, ma to szczególne znaczenie. Ważne jest też, by podczas jego spalania w silniku (tego niestety nie da się uniknąć) olej nie generował popiołu, który mógłby zatkać katalizator czy filtr cząstek stałych. W przypadku nowych samochodów wybór jest więc tylko jeden.

Na tle oleju syntetycznego, olej mineralny może wypadać naprawdę blado. Jego cząsteczki, powstałe w procesie produkcji bazy, nie są identyczne, mają większą lepkość. Niektóre związki nie ulegają spaleniu w komorze silnika, tworząc nagar zalegający w silniku. Wbrew pozorom ma on jednak sens w przypadku aut starych, z prostymi bądź też zużytymi jednostkami napędowymi. Dolewki oleju będą o wiele tańsze.

Znany jest mit, który stwierdza, że nie wymienia się oleju mineralnego na syntetyczny, bowiem "psuje" to silnik. To nie do końca prawda. Olej syntetyczny jest w stanie "wypłukać" niektóre złogi nagaru, co może doprowadzić do wycieków lub zmniejszenia stopnia kompresji. Niekontrolowane rozpuszczenie osadu może też zatkać magistralę olejową. Wszystko zależy od tego ile silnik przejechał na oleju mineralnym.

Rozsądną alternatywą są mieszanki w postaci oleju półsyntetycznego. Ma on znacznie lepsze parametry niż olej mineralny, a w przypadku częstych dolewek nie zrujnuje domowego budżetu.

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (0)