Olej i fekalia na drodze. GiTD zatrzymało niesprawną szambiarkę
9 grudnia 2019 roku na drodze wojewódzkiej w Romnowie pod Wrocławiem patrol Inspekcji Transportu Drogowego zatrzymał do kontroli pojazd asenizacyjny, którego kierowca nie zastosował się do znaku informującego o ograniczeniu tonażowym. Jak się okazało, był to dopiero początek przewinień.
11.12.2019 | aktual.: 22.03.2023 17:02
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Kierowca szambiarki zwrócił na siebie uwagę funkcjonariuszy Inspekcji Transport Drogowego, ignorując znak ograniczenia tonażowego obowiązującego na drodze. Po zatrzymaniu inspektorzy szybko zauważyli kilka problemów, z którymi borykała się ciężarówka. Jej stan techniczny budził spore zastrzeżenia.
Auto zanieczyszczało nawierzchnię kapiącym olejem, a nieszczelny zawór spustowy powodował wyciek fekaliów na drogę, co nie tylko powodowało niebezpieczeństwo dla innych uczestników ruchu drogowego, lecz budziło też wątpliwości w kwestiach higienicznych i epidemiologicznych.
Ponadto w pojeździe wykryto stłuczone lusterko wsteczne, a po sprawdzeniu bazy CEPiK okazało się, że szambiarka nie jest dopuszczona do ruchu - kilka miesięcy wcześniej zatrzymano jej dowód rejestracyjny. Brakowało też ważnego badania technicznego.
Jak się okazało, kierowca i jednocześnie przedsiębiorca, do którego należała ciężarówka, wykonywał przewóz nieczystości na potrzeby własne. Niestety nie posiadał żadnych dokumentów uprawniających do wykonywania niezarobkowych przewozów drogowych. Tłumaczył to nieznajomością przepisów.
Za ujawnione przewinienia kierowcę ukarano łącznie czterema mandatami oraz wszczęto postępowanie administracyjne wynikające z naruszenia ustawy o transporcie drogowym.