Ograniczenie prędkości tylko w jedną stronę? Patrz na znaki
Ograniczenie prędkości na drodze może wynikać z jej statusu lub postawionych znaków. W tym drugim przypadku bywa jednak dość ciekawie, kiedy w jednym kierunku jest, w a przeciwnym nie ma ograniczenia, bo tak ustawiono znaki.
05.10.2021 | aktual.: 14.03.2023 14:52
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nie jest to wbrew pozorom sytuacja wyjątkowa. Bywa na przykład tak w obszarach zabudowanych, gdzie z jednej strony stoi znak podwyższający dopuszczalny limit prędkości, a z drugiej go nie ma. Należy pamiętać przy tym, że takie podniesienie prędkości np. z 50 do 70 km/h, jest wiążące tylko do najbliższego skrzyżowania.
Jeszcze ciekawiej jest z samym obszarem zabudowanym i tablicą D-42, która pokazuje, w którym miejscu się on zaczyna oraz znakiem D-43 wskazującym na koniec obszaru zabudowanego. Już pisałem wcześniej, że póki nie miniecie D-43, to obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h, nawet jeśli widzicie, że po drugiej stronie (przeciwnie do waszego kierunku jazdy) stoi znak D-42.
Wynika to z faktu, że zarządca drogi nie stawia tablicy kończącej obszar zabudowany, jeśli niebawem będzie kolejny taki obszar. Co prawda przy kolejnym stanie znak D-42, ale on pełni już tylko funkcję przypominającą, ponieważ przed nim nadal jest obszar zabudowany.
W obie strony różnie
Teraz wyobraźcie sobie sytuację, że wyjeżdżacie z miejscowości A i widzicie znak D-43 "koniec obszaru zabudowanego". Oznacza to, że możecie przyspieszyć do prędkości 90 km/h. Za kilkaset metrów pojawia się znak D-42 informujący o kolejnym obszarze zabudowanym, nazwijmy go B.
Potem wracacie. Wyjeżdżając z obszaru zabudowanego B, nie widzicie znaku D-43, choć po drugiej stronie stoi znak D-42, który wcześniej mijaliście. Natomiast za kilkaset metrów mijacie znak D-42 oznaczający początek obszaru zabudowanego A.
W praktyce mamy dwa różne limity dopuszczalnej prędkości na odcinku pomiędzy tymi obszarami zabudowanymi. Jadąc z A do B, pomiędzy obszarami zabudowanymi możecie jechać z prędkością 90 km/h, ale jadąc z B do A na tym samym odcinku nie dość, że możecie jechać tylko 50 km/h, to jeszcze nie wyjeżdżacie w ogóle z obszaru zabudowanego. Słowem – obszar zabudowany znajduje się tylko po jednej stronie drogi.
Dlaczego jest to tak ważne? Ponieważ jeżdżąc na jednej trasie, można sobie błędnie utrwalić, że ta sama prędkość obowiązuje w obu kierunkach. Tymczasem jadąc z A do B, na liczniku możecie mieć np. 90 km/h, ale już w drodze powrotnej, gdy jechalibyście z tą samą prędkością, dostalibyście mandat. A jeśli przekroczycie 100 km/h, możecie stracić prawo jazdy.