NSX został delikatnie odświeżony. Jest też nieco szybszy
Mogłoby się wydawać, że Acura/Honda NSX zadebiutowała wczoraj, lecz czas płynie nieubłaganie. Obecna generacja japońskiego coupé ma już trzy lata. Nadeszła więc pora na delikatny lifting.
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Odświeżony NSX był jedną z gwiazd zeszłotygodniowego konkursu elegancji w Pebble Beach. Jego pomarańczowy lakier, który stanowi jedną z nowości po faceliftingu, pięknie mienił się w kalifornijskim słońcu. Choć to oczywiście niejedyna nowość jaką przyniósł lifting.
Zobacz także
Zmieniono głównie detale, które w całokształcie przyczyniają się do jeszcze lepszej prezencji NSX-a. Jednym z nich jest np. listwa nad atrapą chłodnicy. Dotychczas chromowana, a teraz w kolorze nadwozia. Błyszczą się za to inne elementy. Kratki wlotów i wylotów powietrza pokryto połyskującą czernią, która będzie dobrze komponować się z każdym lakierem, a w szczególności z opisywaną pomarańczą. Wisienką na torcie jest opcjonalny, tylny spojler wykonany z włókna węglowego. A co zmieniło się we wnętrzu?
Klienci już w standardzie mogą liczyć na elektryczne regulowane siedzenia, nawigację satelitarną, rozbudowany system audio, czy czujniki parkowania. W gamie znalazło się też miejsce dla dwóch nowych opcji wykończenia: Alkantary oraz błękitnej skóry Indigo. Nie wygląd jest tu jednak najważniejszy, a poprawki techniczne, które czynią NSX-a jeszcze lepszym autem.
Inżynierowie popracowali nad zawieszeniem Auto ma teraz sztywniejsze stabilizatory, dzięki czemu jeszcze lepiej prowadzi się w ciasnych łukach, co w parze z ogumieniem Continental SportContact 6 daje świetne rezultaty. Pokonanie okrążenia toru Suzuka zajęło "nowemu" NSX-owi o 2 sekundy mniej niż dotychczas.
Napęd pozostał ten sam. Podwójnie doładowane, hybrydowe V6 o pojemności 3,5 litra, generuje 573 KM mocy i 645 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Standardowo współpracuje z 9-biegowym automatem i napędem na cztery koła. Ile trzeba zapłacić za taką Hondę? O 1500 dolarów więcej niż przed liftingiem, czyli 157 500, co stanowi równowartość 579 000 złotych.