Nowy TVR z V8 oficjalnie zapowiedziany
Firma TVR przedstawiła szkic zapowiadający nową sportową maszynę z uśpionej, brytyjskiej stajni.
29.12.2015 | aktual.: 02.10.2022 08:55
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
TVR-y zakończyły swój żywot niemal dekadę temu. Minęło dużo czasu odkąd ostatnie maszyny tej firmy zjechały z linii produkcyjnej. Odrodzenie marki stało się gorętszym tematem po tym, jak w tym roku przedstawiciele firmy ogłosili współpracę z Gordonem Murrayem i Cosworthem. TVR poinformował, że konstruowane jest auto, które pojawi się na rynku w 2017 roku. Murray ma odpowiadać w tym projekcie za nadwozie, które mimo klasycznych kształtów pozbawionych ostrych spojlerów będzie charakteryzowało się bardzo skutecznym dociskiem aerodynamicznym.
Pod maskę nowej maszyny ma trafić Coyote 5.0 V8 skonstruowane przez Forda i znacznie zmodyfikowane przez Coswortha. Na liście poprawek jest lżejsze koło zamachowe, smarowanie z suchą miską olejową i nowa jednostka sterująca pracą silnika. W sumie Cosworth ma wycisnąć z wolnossącej amerykańskiej widlastej ósemki między 450 a 500 KM.
Tyle wiedzieliśmy już wcześniej. Teraz TVR dołożył do tego szkic. Niestety, nie jest to ostateczna wersja, a szkoda, bo zapowiada się nieźle. To, że jest to tylko jeden z kilku projektów, między którymi ma zostać dokonany jeszcze wybór nie powinno nas jednak martwić. Pokazuje on bowiem, że TVR zmierza w dobrym kierunku. Szkic zapowiada, że marka będzie trzymać się swojego rodowodu. Auto ma krótkie zwisy, długi rozstaw osi, długą maskę i kształt klasycznego coupé. W linii typowej dla wozów tej marki widać też nowoczesne dodatki, które swoimi ostrymi krawędziami przerywają monotonię gładkich krągłości.
Powrotowi TVR warto kibicować z trzech powodów. Pierwszy to korzenie tej firmy. Sięgają one lat 40. Od tamtej pory, aż do połowy pierwszej dekady obecnego stulecia brytyjska marka produkowała sportowe wozy tworzone zazwyczaj według podobnej receptury. Może linia maszyn tej marki nie jest tak charakterystyczna jak w Porsche 911, ale istotne jest, że przez kilka dekad istnienia, TVR był zazwyczaj wierny jednemu kanonowi swoich klasycznych kształtów – to powód drugi.
Trzecia kwestia to chęć stosowania mocnego silnika wolnossącego. Widlasta ósemka o dużej pojemności pozbawiona doładowania to gatunek na wymarciu. TVR chce zostać przy tym oldschoolowym źródle napędu i z pomocą Coswortha ma zamiar wycisnąć z niego moc w okolicy do 500 KM. Nowy samochód z takim motorem? Jak można nie być na tak?
Klasyczny wóz w nowej interpretacji, Gordon Murray, Cosworth i TVR – to wszystko gra ze sobą. Dlatego nie możemy się doczekać kiedy gotowy, apetyczny kąsek zgotowany z tego zestawu wjedzie na któryś z salonów samochodowych w 2017 roku.