Nowe przepisy dla ciężarówek wjeżdżających do Londynu. Polscy kierowcy mogą mieć problem
1 marca na terenie Londynu i 32 otaczających go gmin zaczną obowiązywać nowe przepisy dotyczące ciężarówek określające widoczność z kabiny. Pojazdy niespełniające określonych zasad nie będą mogły wjechać na teren miasta, co może znacznie utrudnić pracę m.in. polskim kierowcom.
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Problem widoczności w ciężarówkach poruszany jest od wielu lat, a wypadków spowodowanych niezauważeniem pojazdu, roweru czy pieszego nie brakuje. Władze Londynu postanowiły temu zaradzić. Jak podaje portal 40ton.net, 1 marca kończy się okres przejściowy dla systemu DVS (Direct Vision Standard), który muszą spełniać wszystkie ciężarówki wjeżdżające do Londynu lub jednej z 32 otaczających go gmin. Nie dotyczy to przejazdu autostradą.
Restrykcyjny system zakłada normy widoczności bezpośredniej, co oznacza, że kierowca musi mieć pełną widoczność, korzystając z przeszkleń, a nie z lusterek, co możliwe jest praktycznie tylko w pojazdach z nisko zawieszoną kabiną. W przeciwnym razie konieczne będzie zainstalowanie całej armii kamerek i radarów, które będą przekazywały obraz na dodatkowy wyświetlacz w kabinie. Mało tego, konieczne będzie także zastosowanie naklejek ostrzegawczych czy sygnału dźwiękowego, ostrzegającego o skręcaniu.
Na tym jednak nie koniec, ponieważ po zamontowaniu całego oprzyrządowania trzeba je udokumentować zdjęciami i zgłosić do urzędu, który dopiero po weryfikacji zezwoli na wjazd do miasta. Dla wielu polskich firm dotychczas jeżdżących do stolicy Wielkiej Brytanii może to oznaczać koniec współpracy z tamtejszymi firmami ze względu na nieopłacalność spełnienia restrykcyjnych norm. Do podobnych wniosków mogą zresztą dojść brytyjskie przedsiębiorstwa.
W przypadku wjechania na teren Londynu bez odpowiedniego wyposażenia grozi mandat w wysokości 550 funtów, czyli blisko 2,9 tys. zł.