Lekarz pokazał zdjęcie. Takie osoby widzi się co chwilę
Temperatury się podniosły, a kolejne długie weekendy będą zachęcać Polaków do wyjazdów. W takich okresach częstą praktyką pasażerów, a najczęściej pasażerek, jadących na prawym fotelu, jest trzymanie nóg na desce rozdzielczej. Wystarczy niewielki błąd, by na bardzo długo pożegnać się z chodzeniem.
29.04.2023 | aktual.: 29.04.2023 09:50
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Długa podróż w słoneczny dzień zachęca, by znaleźć sobie jak najbardziej wygodną pozycję w samochodzie. Dla osób jadących na prawym fotelu kusząca może wydawać się deska rozdzielcza. Płaska powierzchnia po głębokim odchyleniu oparcia może wydawać się idealnym podnóżkiem. Nie trzeba wielkiej wytrwałości, by podczas długich weekendów czy wakacji spotkać tak właśnie podróżujące osoby. Najwidoczniej nie zdają sobie one sprawy z zagrożenia, na jakie się wystawiają.
W miejscu, w którym zwykle lądują nogi, znajduje się poduszka powietrzna. Wystarczy nieco mocniejsza stłuczka (zwykle od prędkości około 25-30 km/h), by została ona uruchomiona przez komputer pokładowy. Wówczas aktywowane są ładunki, mające rozwinąć poduszkę w ciągu 30-40 milisekund. Dzieje się to z prędkością dochodzącą do 300 km/h. Otwierająca się poduszka przebija deskę rozdzielczą i trafia wprost w położone na niej nogi. Efekt jest opłakany.
W serwisie reddit zamieszczono film, obrazujący taką sytuację. Na miejscu pasażera ułożono manekina, którego nogi wylądowały na desce. Potem zaaranżowano zderzenie. Po uderzeniu kończyny z siłą pędzącego naboju zostały wyrzucone w stronę wnętrza kabiny auta. W szczytowym momencie były mniej więcej tam, gdzie powinna znajdować się głowa kierowcy. Co więcej stopa była obrócona o 180 stopni względem naturalnej pozycji. Wszystko przez dewastujące skutki uderzenia w miednicy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W 2022 r. pewien lekarz opublikował w mediach społecznościowych prześwietlenie miednicy osoby, która brała udział w wypadku, gdy jechała z nogami na desce. Nie trzeba być fachowcem, by zauważyć, że połamana została nie tylko miednica, ale i obydwie kości udowe. Głowa prawego uda została wręcz wyrwana ze swojego miejsca i znalazła się w okolicach krocza. Nie jest to jednak jedyny scenariusz. Zdarza się, że poderwane przez poduszkę powietrzną nogi uderzają w głowę ich właściciela, powodując bardzo poważne obrażenia także i tam. Bardzo często urazy są tak głębokie, że powodują trwałe lub trwające lata zmiany w stopniu sprawności fizycznej.
Dlaczego więc poduszka powietrzna, skoro jest tak niebezpieczna, stanowi obowiązkowe wyposażenie samochodów? To precyzyjne urządzenie, które współpracuje z pasami bezpieczeństwa i ma w pełni otworzyć się tuż przed momentem, gdy trafi w nią głowa pasażera. Podczas projektowania poduszki nikt nie zakłada, że na drodze pomiędzy nią a częściami ciała, które ma chronić w razie kolizji, staną nogi. Dlatego tak ważne jest, by podczas podróży jechać z zapiętymi pasami, właściwie ustawionym fotelem oraz utrzymywać należytą pozycję ciała. Za chwilowe wytchnienie możemy zapłacić bardzo wysoką cenę.