Niemiecka produkcja spadła o 150 tys. aut. To skutek wojny w Ukrainie
Niemieccy producenci borykający się z brakiem podzespołów pochodzących z Ukrainy liczą straty. Jak wynika ze wstępnych analiz, w marcu 2022 roku wyprodukowali o 150 tys. mniej aut, niż planowali.
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Volkswagen, Mercedes oraz BMW mocno odczuli ekonomiczne skutki wojny w Ukrainie. Od czasu rosyjskiej inwazji producenci borykają się z cyklicznymi przerwami w dostawach komponentów, co rzutuje na sytuację w niemieckich fabrykach.
Zgodnie z szacunkami LMC Automotive, na które powołuje się portal Automotive News Europe, wspomniani giganci w ciągu zaledwie miesiąca stracili 150 tys. aut, które w normalnej sytuacji wyjechałyby z fabryk. Jeśli sytuacja się utrzyma, straty na koniec roku mogą okazać się bardzo odczuwalne.
Wspomniane spadki produkcji są głównie wynikiem braku terminowych dostaw od producentow wiązek elektrycznych. Największym z nich jest firma Leoni, która mimo trwającej wojny kontynuuje produkcję w ograniczonym zakresie. Początkowo było to 40 proc. możliwości produkcyjnych. Celem jest jednak dążenie do 70 proc. Równolegle wciąż trwają poszukiwania alternatywnych dostaw z krajów, które nie są objęte konfliktem.
Przedstawiciele niemieckiej branży motoryzacyjnej widzą nadzieje na poprawę sytuacji już w kwietniu. "Spodziewamy się mniejszych problemów w kwietniu, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z przewidywaniami" - mówi Jeff Schuster z LMC, cytowany przez Automotive News Europe. Niestety nadal nie ma gwarancji na pełną stabilizację.