Kara za brak "kartonika". Nowe przepisy już obowiązują
Rząd zniósł niektóre opłaty dla kierowców. Nowe przepisy obowiązują od 1 lipca, ale procedura wciąż ma jeden wielki mankament.
10.08.2023 | aktual.: 10.08.2023 17:04
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Od 1 lipca zmieniły się przepisy dotyczące opłat ewidencyjnych za takie czynności jak: rejestracja pojazdu, wydanie dowodu rejestracyjnego, wymiana bezterminowego prawa jazdy, pozwolenia czasowego i zalegalizowanych tablic, przeprowadzenie badania technicznego pojazdu i odczyt stanu drogomierza pojazdu po wymianie, wydanie tablic rejestracyjnych i ich wtórników, a także wydanie blankietów profesjonalnego dowodu rejestracyjnego oraz profesjonalnych tablic rejestracyjnych.
Koszt przeglądu dla samochodu osobowego to teraz 98 zł – wcześniej na stacji kontroli pojazdów płaciliśmy o 1 zł więcej. Z kolei w przypadku rejestracji pojazdu czy wydania prawa jazdy różnica wynosi 50 gr.
Politycy zmienili też przepisy dotyczące opłaty ewidencyjnej za wirtualny zwrot zatrzymanego prawa jazdy. Od 2015 r. policja obligatoryjnie zatrzymuje na trzy miesiące prawo jazdy kierowcy, który w terenie zabudowanym przekroczy dozwoloną prędkość o więcej niż 50 km/h.
Początkowo mundurowi odbierali fizyczny dokument, który trafiał do starostwa. Po upływie trzech miesięcy kierowca musiał udać się do odpowiedniego urzędu, złożyć wniosek o zwrot dokumentu i wnieść 50 groszy opłaty ewidencyjnej za tę czynność. Od 2020 r., gdy kierowcom umożliwiono prowadzenie samochodów bez posiadania przy sobie fizycznego dokumentu, policjanci zatrzymują go wirtualnie. Funkcjonariusz sporządza odpowiedni wpis w Centralnej Ewidencji Kierowców, a po trzech miesiącach kierowca nie musi udawać się do urzędu.
Kara za brak "kartonika"
Do teraz funkcjonowała jednak opłata 50 gr za zwrot prawa jazdy, choć fizycznie nie zabierano kartonika. Przez absurdalny przepis wielu kierowców, którzy zapomnieli zapłacić, było karanych grzywną, która mogła wynieść nawet 30 tys. zł. Byli traktowani jak osoby, które wsiadają za kierownicę, mimo zatrzymania prawa jazdy. Choć czas, na jaki dokument zatrzymano, już minął.
Od 1 lipca 2023 r. zniesiona została opłata ewidencyjna za zwrot zatrzymanego prawa jazdy. "Zwrot zatrzymanego prawa jazdy lub pozwolenia na kierowanie tramwajem następuje po ustaniu przyczyny zatrzymania" – czytamy w znowelizowanej Ustawie o kierujących pojazdami.
Jeszcze w czerwcu 2023 r. tą sprawą zajmował się Rzecznik Praw Obywatelskich (RPO). Stanął po stronie kobiety, która nie mogła przedstawić funkcjonariuszom potwierdzenia zapłaty 50 gr i musiała zapłacić grzywnę. RPO wystąpił z wnioskiem o kasację wyroku, argumentując, że czas zatrzymania prawa jazdy już upłynął, więc kara jest nieadekwatna.
Zmiana w przepisach, która nastąpiła 1 lipca 2023 r., nie oznacza jeszcze, że zwrot zatrzymanego prawa jazdy przebiega automatycznie. Na razie nadal trzeba złożyć w odpowiednim urzędzie wniosek o zwrot zatrzymanego prawa jazdy – można to zrobić osobiście lub wysłać pocztą, nie ma opcji złożenia wniosku przez internet. Termin wdrożenia zmian technicznych, które umożliwiłyby całkowicie automatyczny zwrot "kartonika", nie jest jeszcze znany.