Nie chciała wskazać sprawcy. Dostała 3 tys. zł grzywny
Właścicielka volkswagena passata uwiecznionego przez fotoradar podczas jazdy z prędkością 109 km/h w terenie zabudowanym nie chciała wskazać sprawcy wykroczenia. Wzięła więc winę na siebie. GITD nie przyjęło jednak takiej wersji i sprawa trafiła do sądu. Ten ukarał kobietę grzywną w wysokości 3 tys. zł.
29.09.2020 | aktual.: 22.03.2023 10:06
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
109 km/h w obszarze zabudowanym to wykroczenie, które wiąże się z ryzykiem utraty prawa jazdy na 3 miesiące. Mężczyzna siedzący za kierownicą volkswagena passata uwiecznionego przez fotoradar w mazowieckim Czaplinku zapewne obawiał się takiej kary. Z pomocą przyszła jednak właścicielka pojazdu. Jak się okazało, nie był to dla niej opłacalny biznes.
Kobieta została wezwana do złożenia wyjaśnień w sprawie i wskazania sprawcy wykroczenia. Mimo że na fotografii wyraźnie widać mężczyznę siedzącego za kierownicą, właścicielka stwierdziła, że to ona prowadziła pojazd i zdecydowała się przyjąć mandat w wysokości 500 zł i 10 punktów karnych.
Funkcjonariusze GITD nie byli jednak zadowoleni z takiego obrotu spraw. Wezwali więc podejrzaną, by ta osobiście wyjaśniła im całą sytuację. Nie potrafiła jednak wyjaśnić, dlaczego to ona przyjęła mandat, podczas gdy na fotografii wyraźnie widać mężczyznę. Sprawa została więc skierowana do sądu.
Wyrok nie okazał się łaskawy. Właścicielka passata została ukarana grzywną w wysokości 3 tys. zł za niewskazanie sprawcy wykroczenia. Sąd obciążył ją także kosztami procesu wynoszącymi 370 zł.