Miał nowy rodzaj "prawka". Stracił je, zanim zdążył odebrać zwykłe

Nazwanie 18-latka z Mszany Dolnej mało rozważnym to chyba zbyt łagodne określenie w odniesieniu do zdarzenia, do którego doszło w Dobrej koło Limanowej (Małopolska). Młody kierowca, który pędził tam o 69 km/h szybciej niż wolno, mógł pokazać policjantom jedynie prawo jazdy w telefonie.

Kontrola prędkości. Zdjęcie ilustracyjne
Kontrola prędkości. Zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | Policja

13.05.2024 | aktual.: 13.05.2024 16:53

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Prawo jazdy to dla wielu młodych, wkraczających w dorosłość ludzi marzenie. Nie każdy jednak traktuje poważnie swoją rolę za kierownicą. Tak właśnie było w przypadku pewnego 18-latka. Młody mężczyzna został zatrzymany przez patrol policji w Dobrej, na drodze krajowej nr 28. Nie bez powodu. Kierowany przez niego volkswagen w miejscu, gdzie wolno poruszać się z prędkością do 50 km/h, pędził 119 km/h.

Mundurowi oczywiście poprosili kierowcę o prawo jazdy. I tu czekało ich zaskoczenie. 18-latek powiedział, że nie ma przy sobie dokumentu, ponieważ niedawno zdał egzamin i nie zdążył go jeszcze odebrać. Okazał im jednak tymczasowe prawo jazdy w aplikacji mObywatel. Mundurowi sprawdzili młodego kierowcę w swojej bazie danych i rzeczywiście – wszystko odbywało się zgodnie z przepisami. Oczywiście poza zbyt szybką jazdą.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Teraz 18-latek poczeka na dokument prawa jazdy o trzy miesiące dłużej niż planował. Policjanci nie mogli na miejscu zatrzymać mu uprawnień, więc – zgodnie z obowiązującymi od sierpnia 2023 r. przepisami – unieważniono mężczyźnie elektroniczne, tymczasowe prawo jazdy. Zapał młodzieńca do szybkiej jazdy ostudzi również mandat w wysokości 2000 zł oraz 14 punktów karnych.

Komentarze (3)