Legalizacja gaśnicy samochodowej - czy jest to obowiązkowe?
Za brak gaśnicy samochodowej grożą poważne konsekwencje - negatywny wynik badania technicznego lub 500 zł mandatu. Diagnosta czy policjant nie wyciągnie konsekwencji, jeśli skończy się jej okres legalizacji, choć i tak warto dbać, by była sprawna.
06.12.2019 | aktual.: 22.03.2023 17:06
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Gaśnice samochodowe mają swój okres gwarancji i legalizacji. Ten pierwszy dotyczy czasu, w którym producent zapewnia poprawne działanie gaśnicy. Wynosi on 5 lat od daty produkcji (data wybita jest na obudowie). Natomiast okres legalizacji odnosi się do środka gaśniczego, jako czynnika zdolnego do używania. Wynosi on 2 lata od daty produkcji. Co do zasady, po upływie tego czasu gaśnicę należy zabrać do specjalistycznego serwisu w celu ponownej legalizacji.
Legalizacja to teoria
Warto pamiętać, że obecność gaśnicy w pojeździe może być skontrolowana podczas przeglądu technicznego pojazdu. Jej brak spowoduje negatywny wynik badania. Obecność gaśnicy może zweryfikować także policjant w trakcie kontroli drogowej – powinna być umieszczona w łatwo dostępnym i widocznym miejscu. Za jej brak można dostać mandat od 20 do aż 500 zł. Co więcej, mandat można otrzymać także za sam fakt ukrycia gaśnicy w trudno dostępnym miejscu. Warto o tym pamiętać, gdy pożyczasz samochod, np. od sąsiada.
Ale czy gaśnica musi mieć aktualną legalizację? W praktyce ani diagnosta samochodowy, ani policjant nie wyciągnie konsekwencji, jeśli skończyła się jej legalizacja, a nawet termin ważności. Nie mają do tego żadnych podstaw prawnych. Tym samym, zgodnie z prawem, w pojeździe można wozić nawet 20-letnią, nigdy niesprawdzaną gaśnicę.
Zobacz także
Mimo braku sankcji za niesprawną gaśnicę nie warto zaniedbywać tej kwestii, bo stara gaśnica może po prostu nie zadziałać, narażając właściciela pojazdu na poważne straty. Argumentem za legalizacją powinien być czynnik finansowy – usługa kosztuje od kilku do kilkunastu złotych. Niestety wymaga czasu, bo trzeba podjechać w miejsce, gdzie się tym zajmują.
Tak jak gaśnica jest wyposażeniem auta i w pewnym sensie mamy do czynienia z bublem, bo może być niesprawna, tak podobnym bublem jest sama legalizacja. Zwykle polega na... przyklejeniu nowej naklejki i pobraniu opłaty. Rzadko kiedy faktycznie weryfikuje się stan techniczny gaśnicy.