Land Rover pokazał długiego Defendera 130. Nie dostanie V8, ale 8 siedzeń już tak
Po krótkiej i standardowej wersji Defendera nadszedł czas na jego wydłużoną odmianę 130. Jest wielka, dzielna w terenie i zabierze na wycieczkę krajoznawczą nawet osiem osób. A to nie koniec jej możliwości.
31.05.2022 | aktual.: 14.03.2023 11:57
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Patrząc z profilu na Land Rovera Defendera 130, można odnieść wrażenie, jakby miał nieco zaburzone proporcje, szczególnie w kwestii doklejonego tyłu. Ale patrząc na to, co nowy land rover potrafi, temat wyglądu może zejść na dalszy plan.
Zacznijmy od wymiarów. Brytyjska terenówka liczy aż 5358 mm wzdłuż, 1970 mm wzwyż i 2008 mm wszerz, dysponując przy tym rozstawem osi 3022 mm, co oznacza, że jest niemal tak samo duża, jak Cadillac Escalade. Land Rover jednak dobrze zagospodarował taką przestrzeń, oferując osiem miejsc siedzących.
Defendera 130 będzie można oczywiście zamówić w wersji pięcioosobowej. Pytanie tylko po co? Gdy zabierzemy na pokład komplet pasażerów, kufer wciąż będzie na tyle duży, by zmieścić 389 litrów bagażu. Składając trzeci rząd, przestrzeń powiększy się nam do 1232 litrów. Jeśli natomiast zdecydujemy się na odmianę pięcioosobową, do dyspozycji będziemy mieli aż 1329 litrów.
Pasażerowie mogą liczyć także na panoramiczny szyberdach w standardzie, który z pewnością urozmaici wycieczki na łono natury. Poza tym w podstawie znalazło się pneumatyczne zawieszenie czy multimedia Pivi Pro z większym, 11,4-calowym wyświetlaczem.
Ale znacznie ciekawsze jest co innego. Mianowicie rozszerzony system oczyszczania powietrza, który nie tylko monitoruje powietrze na zewnątrz pod kątem dwutlenku węgla i cząstek stałych PM2.5, ale także filtruje je ze wspomnianych substancji, redukując przy tym alergeny i usuwając patogeny.
Przejdźmy do właściwości terenowych, bo te, jak przystało na Defendera, nie są skromne. Pneumatyczne zawieszenie pozwala podnieść samochód, zwiększając przy tym prześwit do 290 mm. Maksymalna głębokość brodzenia wynosi 900 mm, kąt natarcia - 37,5 stopnia, kąt zejścia - 28,5 stopnia, a kąt rampowy - 27,8 stopnia.
A co pod maską? Na razie nie ma informacji o tym, by i tu pojawiło się goszczące już w mniejszym Defenderze V8, ale dużych silników nie zabraknie. W ofercie znajdziemy benzynowe P300 i P400 oraz wysokoprężne D250 i D300.
Wszystkie mają po sześć cylindrów, trzy litry pojemności i są wyposażone w 48-woltowy moduł miękkiej hybrydy. Liczba przy literze odpowiada osiąganej mocy. Najsłabszy silnik pozwoli na rozpędzenie się do 100 km/h w w 8,9 s, natomiast najmocniejszy - w 6,6 s.
Na razie ceny w Polsce nie są jeszcze znane. W Wielkiej Brytanii Land Rover Defender 130 został wyceniony na blisko 74 tys. funtów, czyli ok. 400 tys. zł. Biorąc jednak pod uwagę, w Polsce wersja 110 startuje z poziomu 375 tys. zł, możemy spodziewać się wyższej kwoty za bazową wersję 130.