To lamborghini miura stało nieużywane w garażu. Może być warte nawet 1,2 mln dolarów

Szopy w bogatych krajach nadal skrywają wiele cennych aut, jak to żółte lamborghini miura P400. Pięćdziesięcioletni egzemplarz ostatnie lata spędził w niemieckim Szwarcwaldzie. W październiku trafi na aukcję, gdzie według ekspertów osiągnie astronomiczną sumę.

Lamborghini Miura P400 (1969) (fot. Peter Singhof/RM Sotheby's)
Lamborghini Miura P400 (1969) (fot. Peter Singhof/RM Sotheby's)
Mateusz Żuchowski

14.08.2019 | aktual.: 28.03.2023 10:04

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W ostatnich latach tak zwane "barn finds", czyli zabytkowe samochody odnalezione po wielu latach w niepozornych szopach, stały się jednym z ulubionych motywów rynku aukcyjnego. Zdjęcia pokrytych kurzem lub jakimiś gratami superaut rozbudzają wyobraźnię fanów motoryzacji i kupujących na całym świecie. Za takimi obrazkami zawsze musi kryć się w końcu jakaś ciekawa historia, która jest gwarantem wyższej ceny w końcowej transakcji.

Widząc to, sprzedawcy bardzo chętnie sięgają po motyw zapomnianego auta stojącego przez lata w szopie, nawet jeśli trzeba do tego trochę naciągnąć fakty. Z taką sytuacją spotykamy się właśnie teraz, gdy internet obiegła informacja o "cudownie odnalezionym" żółtym lamborghini miura P400 z 1969 roku. Fascynujące żółte superauto stojące w zwykłym garażu wygląda na niesamowite znalezisko.

Lamborghini Miura P400 (1969) (fot. Peter Singhof/RM Sotheby's)
Lamborghini Miura P400 (1969) (fot. Peter Singhof/RM Sotheby's)

Prawda jest jednak taka, że akurat ten egzemplarz wiódł całkiem zwyczajne życie. W 1971 roku znalazł swojego pierwszego nabywcę, magnata reklamowego z Norymbergii. Trzy lata później odkupił go od niego hobbistycznie ścigający się Hans-Peter Weber, który trzymał go aż do swojej śmierci w 2015 roku.

Dopiero wtedy auto zostało przeniesione do garażu jego znajomego w Szwarcwaldzie. Tam przez ostatnie cztery lata czekało zapewne do momentu, w którym warstwa kurzu osiągnie na nim taką grubość, by można opowiadać romantyczną historię o niezwykłym znalezisku.

Lamborghini Miura P400 (1969) (fot. Peter Singhof/RM Sotheby's)
Lamborghini Miura P400 (1969) (fot. Peter Singhof/RM Sotheby's)
Lamborghini Miura P400 (1969) (fot. Peter Singhof/RM Sotheby's)
Lamborghini Miura P400 (1969) (fot. Peter Singhof/RM Sotheby's)

Nie umniejsza to faktu, że prezentowane lamborghini miura P400 to rzeczywiście niezwykły samochód. Egzemplarz o numerze seryjnym 4245 jest jednym z zaledwie 275 wyprodukowanych przez zakłady w Sant'Agata z nadwoziem ręcznie wykonanym w studiu Bertone. Po przeszło pół wieku samochód nadal nosi na sobie oryginalną konfigurację kolorystyczną z karoserią pokrytą lakierem Giallo Fly i niebieskim skajem w środku. Poprzecznie umieszczone V12 o pojemności 3,9 litra generuje 370 KM.

Lamborghini Miura P400 (1969) (fot. Peter Singhof/RM Sotheby's)
Lamborghini Miura P400 (1969) (fot. Peter Singhof/RM Sotheby's)

Samochód zostanie wystawiony na aukcji RM Sotheby's 24 października w Londynie. Nie będzie miał ceny minimalnej, ale eksperci spodziewają się, że osiągnie wartość co najmniej 1,2 miliona dolarów (ok. 4,7 mln zł). Jakby co, podobnie wyceniane są także egzemplarze, które nie przestały zapomniane kilku lat w szopie.

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (15)