Kia szykuje nowego pick-upa. Dlaczego zapewne nie trafi do Europy?

Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że następnym nowym modelem marki Kia będzie pickup o nazwie Tasman. Mimo że pierwotnie planowano to auto skierować na wybrane rynki europejskie, tak prawdopodobnie się nie stanie.

Kia Niro HEV
Kia Niro HEV
Źródło zdjęć: © WP Autokult
Kamil Niewiński

07.06.2023 18:07

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Od jakiegoś czasu docierają do nas bardzo ciekawe informacje dotyczące Kii. Okazuje się bowiem, że w planach koreańskiego producenta jest nowy pickup. Prawdopodobnie znamy już jego nazwę, która została niedawno zarejestrowana przez markę - Tasman. Sama nazwa auta sugeruje nam, w jaki rynek chcą w tym przypadku celować Koreańczycy, chociaż informacji znamy trochę więcej.

Oczywiście nazwa nawiązuje do Tasmanii - wyspy należącej do Australii. To właśnie tam oraz w Nowej Zelandii Tasman ma wylądować w pierwszej kolejności. Jak podaje portal The Drive, Kia chce stworzyć z tego auta realnego konkurenta dla takich konstrukcji, jak Ford Ranger czy Toyota Hilux pod kątem możliwości. Według zakulisowych wieści prace nad Tasmanem trwają już od 2020 roku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ważną dla nas informacją jest fakt, że według najnowszych doniesień pod maską pickupa od Kii ma znaleźć się sporej wielkości wolnossący silnik diesla. Oznacza to, że wprowadzenie Tasmana na europejski rynek, pomimo faktu, że mocno miał o niego zabiegać ponoć francuski oddział producenta i inne kraje Starego Kontynentu, jest bardzo mało prawdopodobne.

Wszystko z uwagi na obecne normy emisji spalin i potencjalne wprowadzenie normy Euro 7, która sprawi, że przepisy staną się jeszcze bardziej radykalne. Euro 7, jeżeli wszystko pójdzie po myśli ustawodawców, ma wejść w życie w 2025 roku, a wtedy jest również przewidziana premiera Tasmana. Kia nie chce podejmować ryzyka związanego z nagłą zmianą przepisów, które storpedują plany sprzedażowe pickupa w Europie.

Komentarze (3)