Piesi bez pierwszeństwa. Nowy rodzaj przejść coraz popularniejszy

Mniej praw dla pieszych, więcej dla kierowców. Tak w skrócie wygląda różnica pomiędzy pełnoprawnym przejściem dla pieszych, a przejściem sugerowanym. Na coraz większą liczbę tych drugich decydują się władze Katowic. Kłopot w tym, że ludzie nie wiedzą, jak się tam zachować.

Sugerowane przejście dla pieszych zupełnie pozbawione oznakowania
Sugerowane przejście dla pieszych zupełnie pozbawione oznakowania
Źródło zdjęć: © WP
Tomasz Budzik

07.10.2023 | aktual.: 07.10.2023 16:04

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W centrum Katowic trwa zastępowanie tradycyjnych przejść dla pieszych przejściami sugerowanymi. Jak informuje serwis katowice24.info, wszystko po to, by zwiększyć liczbę miejsc parkingowych. Bezpośrednio przy przejściu sugerowanym można zaparkować samochód. W okolicy tradycyjnego przejścia trzeba zachować przynajmniej 10 metrów odstępu.

Przepisy nie stawiają takiego wymogu względem przejść sugerowanych, więc zastąpienie nimi tych tradycyjnych oznacza, że na tej samej powierzchni miasta może zaparkować więcej pojazdów. Przy okazji ograniczając widoczność i zmniejszając bezpieczeństwo.

Dla pieszego różnice pomiędzy przejściem dla pieszych a sugerowanym przejściem dla pieszych są ogromne. W przypadku tego pierwszego pieszy ma pierwszeństwo w momencie wchodzenia na przejście i przebywania na nim. Na sugerowanym przejściu dla pieszych pierwszeństwo zawsze mają pojazdy. Jak odróżnić te rodzaje przejść?

Prawo o ruchu drogowym podaje, co należy rozumieć pod tymi terminami: "przejście dla pieszych – powierzchnię jezdni, drogi dla rowerów lub torowiska, przeznaczoną do przekraczania tych części drogi przez pieszych, oznaczoną odpowiednimi znakami drogowymi". Natomiast przejście sugerowane to "nieoznakowane, dostosowane technicznie miejsce umożliwiające przekraczanie jezdni, drogi dla rowerów lub torowiska przez pieszych, niebędące przejściem dla pieszych".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Najbardziej kojarzonym z przejściem oznakowaniem są pasy na jezdni – znak poziomy P-10. Trzeba jednak pamiętać, że sama "zebra" nie przesądza jeszcze o tym, że w danym miejscu jest pełnoprawne przejście. Jak informuje warszawska policja, znak poziomy P-10 wyznacza jedynie tę część drogi, po której mają chodzić piesi. Dopiero obecność niebieskiego znaku D-6 określa, że w danym miejscu jest przejście dla pieszych.

Sugerowane przejście dla pieszych przez drogę dla rowerów. Brak znaku pionowego D-6
Sugerowane przejście dla pieszych przez drogę dla rowerów. Brak znaku pionowego D-6© Materiały prasowe | Policja

Sugerowane przejście dla pieszych może więc być wyznaczone poprzez namalowanie tradycyjnych pasów, ale bez znaku pionowego. Może też zostać oznakowane liniami, które pokazują miejsce przechodzenia przez jezdnię, i również pozbawione oznakowania pionowego. Może też być po prostu miejscem, w którym obniżono krawężnik dla wygody pieszych. Problem polega na tym, że z istnienia rozróżnienia pomiędzy pełnoprawnymi i sugerowanymi przejściami dla pieszych nie zdaje sobie sprawy ogromna liczba kierowców i zapewne jeszcze większa liczba pieszych.

Komentarze (135)