Jedna kontrola i 2 tys. zł mandatu. Kierowca ciężarówki nie miał nawet odpowiedniego prawa jazdy

Funkcjonariusze ITD skontrolowali kierowcę jadącego ciężarówką w Wilkowisku. Lista przewinień była tak długa, że szofer został ukarany mandatem w wysokości 2 tys. zł. Jeszcze wyższą karę nałożono na przewoźnika.

Do zdarzenia doszło 9 maja
Do zdarzenia doszło 9 maja
Źródło zdjęć: © Fot. Materiały prasowe/ITD
Michał Zieliński

15.05.2019 | aktual.: 28.03.2023 11:01

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Funkcjonariusze z małopolskiego wydziału Inspekcji Transpotu Drogowego skontrolowali w Wilkowisku ciężarówkę polskiego przewoźnika. Pierwsze problemy zaczęły się już przy okazywaniu dokumentów. Okazało się bowiem, że kierowca miał tylko prawo jazdy kat. B. Potem inspektorzy odkryli prawdziwą lawinę przewinień.

W tachografie cyfrowym nie było wymaganej karty kierowcy. Ponadto analiza wykazała, że szofer "zapomniał" o konieczności robienie przerwy. Jechał bez odpoczynku przez 33 godziny, a do tego sam tachograf nie miał legalizacji. Inspektorzy ustalili też, że naczepa nie miała badań technicznych.

Kierowca został ukarany mandatem w wysokości 2 tys. zł, ale ITD nałożyło też karę na przewoźnika. W tym przypadku suma przekroczyła 90 tys. zł. Ustawa o transporcie drogowym ogranicza jednak wysokość tej kwoty – przedsiębiorca może maksymalnie otrzymać jednorazową karę w wysokości 12 tys. zł. Inspekcja Transportu Drogowego wszczęła już postępowanie administracyjne.

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (0)