Byle tylko wyjść z rosyjskiego rynku. Straty idą w miliony
Dwie zlokalizowane w Rosji fabryki nie należą już do Hyundaia. Koreański koncern sprzedał obiekty rosyjskiej firmie za symboliczną cenę. Byle tylko wyjść z rosyjskiego rynku.
27.01.2024 | aktual.: 27.01.2024 14:34
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jak informuje Automotive News Europe, 24 stycznia 2024 r. sfinalizowano transakcję sprzedaży przez koncern Hyundai dwóch fabryk zlokalizowanych w Obwodzie Królewieckim. Nabywca, najprawdopodobniej firma Art.-Finance, nie musiał wyłożyć na stół potężnej gotówki. Jak wcześniej podano, obiekty zostały zaoferowane za kwotę 10 tys. rubli, czyli ok. 103 euro. Jednocześnie koreańska firma odnotowała stratę w wysokości 287 mld wonów, czyli 197,5 mln euro.
Pośpiech Koreańczyków był oczywiście spowodowany sytuacją polityczną. Po ataku Rosji na Ukrainę z największego państwa świata zaczęły wycofywać się wszystkie firmy motoryzacyjne z Europy, USA czy dalekiej Azji. Hyundai nie mógł więc postąpić inaczej. Transakcja nie mogła jednak przebiec błyskawicznie, bo wcześniej konieczne było spełnienie wszystkich wymogów prawa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Łączne zdolności produkcyjne obydwu obiektów należących uprzednio do Hyundaia wynoszą ok. 300 tys. samochodów rocznie. Jak informuje ANE, firma Art-Finance należy do Andrieja Pawłowicza, który już wcześniej nabył aktywa po wycofującym się z Rosji Volkswagenie. Fabryka po niemieckiej firmie została przemianowana na AGR Automotive. Zmiana nazwy czeka również fabryki kupione od Hyundaia.
Wcześniej Koreańczycy deklarowali plany dostarczania do Rosji podzespołów i usług koniecznych do utrzymania samochodów, które już wcześniej trafiły na rynek. W fabrykach trzeba będzie jednak produkować inne modele. Najprawdopodobniej będą to auta z Chin. Państwo środka ma już 56 proc. rosyjskiego rynku motoryzacyjnego.