Dmuchana "skrobaczka". Niemcy mają dziwny patent
Każdego roku, gdy nadejdzie zima, powraca problem lodu i śniegu spadającego z naczep ciężarówek. Rozwiązanie go nie jest łatwe. Choć istnieją rampy na parkingach umożliwiające to zadanie, to ich liczba i dostępność daleka jest od ideału. Niemniej jednak Niemcy znaleźli alternatywę.
15.01.2024 | aktual.: 15.01.2024 11:41
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jakiś czas temu o innowacyjnym rozwiązaniu opracowanym przez firmę TruckTollo informował branżowy portal 40ton.net. Firma stworzyła dwa produkty, które mogą okazać się niezwykle pomocne dla kierowców ciężarówek w walce z lodem i śniegiem na dachach naczep.
Pierwszy z nich, Breaker, jest niezwykle prosty w swoim założeniu. To podłużny, nadmuchiwany rękaw, który montowany jest pod dachem naczepy. Jego zadaniem jest nadanie płaskiej powierzchni dachu naczepy dwuspadowego kształtu, co obniża szansę na osadzanie śniegu czy lodu. Choć to rozwiązanie jest już znane i stosowane przez innych producentów, to wciąż jest niezwykle przydatne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
TruckTollo | Eisfreie Dächer in wenigen Minuten
Drugi produkt to Dozer, który jest autorskim projektem TruckTollo. To coś w rodzaju nadmuchiwanej ściągaczki, która pozwala kierowcy na usunięcie śniegu i lodu z dachu naczepy z poziomu drogi. Urządzenie to jest lekkie i łatwe w obsłudze, a do jego napompowania wystarczy przenośny kompresor. Przy spuszczonym powietrzu z kolei zajmuje mało miejsca.
W teorii te rozwiązania brzmią genialnie, ale czy są skuteczne? Portal 40ton.net informuje, że na blogu "Christians Blog", prowadzonym przez niemieckiego kierowcę ciężarówek, pojawił się test Dozera.
Wyniki testu pokazały, że urządzenie jest faktycznie lekkie i łatwe w obsłudze, ale nie zawsze skuteczne w 100 proc. Kierowca narzekał również na głośny kompresor i wysoką cenę urządzenia. Firma TruckTollo żąda za nie bowiem aż 1750 euro.