Poradniki i mechanikaDziwna zaślepka w zderzaku. Każdy kierowca musi wiedzieć, do czego służy

Dziwna zaślepka w zderzaku. Każdy kierowca musi wiedzieć, do czego służy

Zaślepki w zderzaku znajdziemy praktycznie w każdym samochodzie, ale większość z nas raczej wolałaby, żeby "wykorzystanie" elementu pod zaślepką nie było konieczne. Chyba że akurat ktoś będzie potrzebował naszej pomocy.

Czasem zamiast zaślepki możemy spotkać odkryte ucho do holowania
Czasem zamiast zaślepki możemy spotkać odkryte ucho do holowania
Źródło zdjęć: © fot. Mariusz Zmysłowski
Filip Buliński

28.09.2021 | aktual.: 05.11.2024 14:38

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Zarówno na zderzaku z przodu, jak i tym z tyłu znajdziemy małą, zazwyczaj okrągłą lub kwadratową zaślepkę. Wszystko oczywiście zależy od modelu auta. Pod nią kryje się gwint, do którego wkręcane jest ucho do holowania, załączone do zestawu fabrycznych narzędzi. Dzięki temu możemy w bezpieczny i właściwy sposób przymocować linkę do holowania lub linę wciągającą pojazd na lawetę.

Obraz
Obraz;

Żeby się dostać do gwintu, należy w wyżłobione miejsce wsadzić płaski śrubokręt albo grot kluczyka do samochodu i delikatnie podważyć zaślepkę. Najczęściej jest ona zabezpieczona plastikowym paskiem, żeby po otwarciu jej nie zgubić. Wkręcając wspomniane ucho, należy je mocno dokręcić.

Niektóre uszy do holowania mogą być krótsze, inne – dłuższe. Wynika to z konstrukcji danego samochodu, ponieważ gwint wpuszczony jest w belkę. Niektórzy producenci zamiast zaślepki i gwintu na ucho, "integrują" je od razu z belką i wyprowadzają w widoczne miejsce.

Chociaż informacja ta jest oczywista dla osób, które interesują się samochodami, to dla tych, którzy używają swojego pojazdu jedynie do celów transportowych, może to być nieoczywiste. I mimo że informacja o zastosowaniu ucha znajduje się też na pewno w instrukcji auta, lepiej zawczasu wiedzieć, gdzie i czego szukać, niż tracić czas na wertowanie stron "księgi".

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (38)