Grożą mu 3 lata więzienia. 36‑latek zataił prawdę w urzędzie

Wyrobienie nowego dowodu rejestracyjnego i tablic pojazdu wydaje się rutynową czynnością. Jeśli jednak poświadczycie nieprawdę, wizyta w urzędzie może mieć poważne konsekwencje.

Dowód rejestracyjny
Dowód rejestracyjny
Źródło zdjęć: © WP | Tomasz Budzik

14.06.2023 | aktual.: 14.06.2023 19:54

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Przekonał się o tym 36-latek z Iławy, który zgłosił się do tamtejszego urzędu z wnioskiem o wydanie wtórnika dowodu oraz tablic rejestracyjnych. Twierdził, że potrzebuje nowych dokumentów i rejestracji, ponieważ zgubił poprzednie. Taki powód wskazał też w oficjalnym wniosku.

Pech chciał, że policjanci pracujący nad inną sprawą, w toku czynności operacyjno-rozpoznawczych natrafili na nieprawidłowości związane z wnioskiem 36-latka. Okazało się bowiem, że mężczyzna nie zgubił dowodu i tablic, lecz utracił je w wyniku kontroli austriackiej policji.

Funkcjonariusze zatrzymali dokumenty najprawdopodobniej na mocy tamtejszego prawa. Obowiązujące przepisy mówią, że wszystkie pojazdy wwiezione na teren Austrii i następnie w Austrii używane powinny zostać przemeldowane na austriackie numery najpóźniej w ciągu miesiąca.

Wielu kierowców ignoruje ten obowiązek, unikając tym samym zapłaty podatku drogowego. Ci, którzy wpadną, muszą jednak liczyć się z surowym mandatem, konfiskatą tablic, kluczyków lub dowodu rejestracyjnego.

Jak jednak widać, wyrobienie wtórnika w Polsce na podstawie fałszywych zeznań może nie być dobrym pomysłem. 36-latkowi grozi bowiem do trzech lat więzienia.

Komentarze (13)