BMW wreszcie z polskim asystentem głosowym. Znamy datę premiery
Koniec milczenia! BMW w końcu uzupełni istotny brak swoich systemów inforozrywki. W lipcu 2024 roku inteligentne sterowanie głosowe będzie dostępne również w języku polskim. Jest jednak pewien haczyk.
26.06.2023 | aktual.: 26.06.2023 14:25
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Inteligentne sterowanie głosowe to bardzo przydatne rozwiązanie, które zmienia sposób obsługi wielu funkcji w samochodzie. Podróżujący, zamiast uczyć się określonych komend, mogą swobodnie formułować polecenia. To szczególnie cenne rozwiązanie dla kierowcy, który dzięki temu też nie musi przekopywać się przez klawiaturę guzików czy menu na ekranie, by znaleźć interesującą go funkcję, tylko może skupić się na jeździe.
Tyle teorii. Bo w praktyce nawet najlepszy pod tym względem system MBUX w mercedesach nie rozumie wszystkiego, o co go poprosimy – nawet jeśli robimy to wyraźnie i "dużymi literami". Ale przynajmniej od samego debiutu tego rozwiązania w klasie A w 2018 roku, konwersację z samochodem można było prowadzić w języku polskim.
W BMW podobne rozwiązanie, nazywane inteligentnym asystentem osobistym pojawiło się niedługo później w systemie BMW OS 7.0, ale niestety nadal nie działa w języku polskim. Polscy właściciele nowych BMW chcąc skorzystać z nowoczesnego sterowania (za które przecież zapłacili), muszą przestawiać system inforozrywki na przykład na język angielski, niemiecki bądź inny im znany, dla którego BMW już przygotowało sterowanie głosowe. Wówczas można nawet poprosić nawet o takie rzeczy jak o otwarcie okien, zmniejszenie dystansu adaptacyjnego tempomatu, czy reset komputera pokładowego. Gorzej z wprowadzaniem adresów z polskimi nazwami ulic czy włączaniem konkretnych stacji radiowych. Z interfejsem ustawionym na język polski, system nie reagował na hasło aktywujące "Hello BMW", a po naciśnięciu guzika z mikrofonem, na ekranie pojawiał się tylko smutny komunikat.
Był to istotny regres, bowiem we wcześniejszych generacjach systemu iDrive sterowanie głosowe działało w języku polskim – tyle że nie inteligentne, trzeba było wymawiać konkretne sformułowania, by samochód nas zrozumiał, i zakres funkcji też był zdecydowanie mniejszy.
Ten stan rzeczy nie dawał mi spokoju. Przedstawiciele BMW w Polsce zawsze podkreślają, jak ważnym rynkiem dla firmy jest nasz kraj – dlatego przy każdej okazji dosłownie dręczyłem rzeczników prasowych i speców od multimediów o tę kwestię. Też w każdym teście nowego BMW sprawdzałem, czy inteligentny asystent głosowy się przypadkiem nie pojawił – wszak mogłoby się to odbyć przy pomocy zdalnej aktualizacji, tzw. update’u OTA.
Niestety, przez długi czas musiałem się zadowalać mało satysfakcjonującymi odpowiedziami, takimi jak "pracujemy nad tym" czy "wiemy o problemie, ale nie potrafimy określić, kiedy dokładnie go rozwiążemy".
W zeszłym tygodniu miałem okazję uczestniczyć w prezentacji nowości BMW, o których jeszcze nie mogę nic powiedzieć (podpisałem klauzulę zachowania tajemnicy do określonej daty). Była to jednak doskonała okazja, by znów skonfrontować ludzi z BMW z moim "konikiem". Choć pytanie o polskiego asystenta głosowego wywołało pewne zaskoczenie i spontanicznie nie byli w stanie udzielić mi satysfakcjonującej odpowiedzi, jeden z rzeczników centrali BMW zadał sobie trud i wrócił do mnie z oficjalną odpowiedzią w późniejszym czasie spotkania: nasz inteligentny asystent głosowy będzie działał w języku polskim od lipca 2024 roku. Jest to powiązane z aktualizacją systemu BMW OS do wersji 8.5.
To świetna wiadomość! Ale co ze starszymi modelami? Czy właściciele obecnych generacji trójek, piątek, siódemek itd. będą mogli dzięki zdalnej aktualizacji też skorzystać z nowego rozwiązania? Tu niestety rzecznik BMW ostudził moje emocje – sterowanie głosowe w języku polskim będzie działało tylko na określonym hardwarze, który trafi do produkcji dopiero w przyszłym roku. To znaczy, że kupując dziś np. X5 po faceliftingu czy technologicznie super zaawansowane i7, może się okazać, że nigdy z nim nie porozmawiamy po polsku. Nie jest to jeszcze przesądzone, ale szykowany update software’u może nie być kompatybilny z obecnie montowanym hardware’em.
Bez wątpienia język polski stanowi większe wyzwanie dla programistów tego typu systemów, ale żeby od razu był do tego niezbędny nowocześniejszy hardware? Jest to w mojej ocenie o tyle niefortunne, że ogólna logika obsługi nowych BMW staje się coraz bardziej podporządkowana sterowaniu głosowemu. Z deski rozdzielczej i kierownicy znikają kolejne przyciski, coraz więcej funkcji jest przenoszonych na ekran, nie zawsze z korzyścią dla ergonomii (niektóre kompaktowe modele nie mają już nawet słynnego pokrętła iDrive).
Ale przynajmniej jest światełko w tunelu. BMW – trzymam was za słowo. W lipcu przyszłego roku liczę na ciekawe konwersacje z nowymi modelami. Po polsku.