BMW pokazało nowe M5. Najmocniejsze i najcięższe w historii
Pod maską wciąż znajdziemy silnik V8, tyle że wsparty hybrydą typu plug-in. Zestaw swoje waży, co przekłada się na szokującą wręcz masę własną.
26.06.2024 | aktual.: 26.06.2024 10:32
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Elektryfikacja i coraz ostrzejsze normy emisji spalin zmuszają producentów aut sportowych do sięgania po niestandardowe rozwiązania. Częstym przykładem jest łączenie dużych silników spalinowych z dodatkowymi jednostkami elektrycznymi. BMW również poszło tą drogą, tworząc nowe M5.
Zobacz także
Pod maską ostrego sedana znajdziemy dobrze znane, 4,4-litrowe V8, które samo w sobie generuje 585 KM mocy. Do tego trzeba dorzucić wsparcie z prądu w postaci dodatkowych 197 KM. Łączna moc zestawu wynosi 727 KM, a maksymalny moment obrotowy to imponujące 1000 Nm.
Powyższe parametry przekładają się na setkę w 3,5 s oraz 250 km/h prędkości maksymalnej. Ci, którzy zdecydują się na opcjonalny Drivers Package pojadą natomiast 305 km/h. Więcej niż dobre osiągi idą w parze z możliwością jazdy na samym prądzie. Akumulator o pojemności 18,6 kWh pozwala pokonać do 69 km na jednym ładowaniu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niestety waży swoje, co przekłada się na masę własną pojazdu wynoszącą około 2,5 tony. Dotychczas był to poziom zarezerwowany głównie dla wielkich SUV-ów i minivanów.
W okiełznaniu takiej masy pomóc ma jednak układ kierowniczy o zmiennym przełożeniu M Servotronic czy system skrętnej osi tylnej. Są też hamulce z pływającymi tarczami, które w opcji mogą być ceramiczne. Poza tym BMW postawiło na wiele elektronicznych sztuczek takich jak możliwość całkowitego skierowania napędu na tylną oś czy liczne tryby jazdy.
Wszystko to zapakowano w nadwozie, do którego zdążyliśmy się już przyzwyczaić, i które ubrane w agresywny pakiet aerodynamiczny prezentuje się naprawdę nieźle. Warto zwrócić również uwagę na lakier "Isle of Man Green" znany już z innych modeli "M". Nie brakuje też włókna węglowego - zarówno na zewnątrz, jak i w kabinie.
Co warte odnotowania, BMW ma w planach także odmianę kombi, którą powinniśmy poznać w najbliższych miesiącach. Wygląda na to, że popularność mniejszego M3 Touring zadziałała na wyobraźnię Niemców.