BMW M Hybrid V8 LMDh w ostatecznych barwach. Zobaczymy je na torze już w styczniu
Po serii zapowiedzi BMW w końcu pochwaliło się oficjalnym malowaniem swojego bolidu, dzięki któremu oficjalnie dołączy do wyścigów WEC w hybrydowej kategorii LMDh.
23.09.2022 | aktual.: 13.03.2023 15:36
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
640-konna, zelektryfikowana maszyna została pokazana na oficjalnej prezentacji w Petersen Museum w Los Angeles. W prezentacji bolidu wzięli udział kierowcy, którzy zasiądą za kółkiem w przyszłorocznym sezonie WEC oraz IMSA WeatherTech SportsCar Championship. To Connor De Phillippi, Philipp Eng, Augusto Farfus i Nick Yelloly.
Pojazd, jak przystało na BMW, wyróżnia się gigantycznymi nerkami, które dodatkowo są podświetlane. Co ciekawe, nie wykorzystano tu technologii LED, lecz światłowód z laserem, zaprojektowany przez szwajcarską firmę LESS.
To rozwiązanie znane już z koncepcyjnego supersamochodu BMW Vision Next prezentowanego w 2019 roku. Jest lżejsze i bardziej wydajne niż LED-y. Wracając do nerek - poza funkcją ozdobną pełnią one również rolę wlotów powietrza, kierowanego następnie w tył nadwozia i zapewniającego właściwy docisk.
Barwy bolidu raczej nie są dla nikogo zaskoczeniem. Po pierwsze dlatego, że częściowo poznaliśmy je już wcześniej, choć w nieco zakamuflowanej formie, po drugie - było niemal oczywiste, że BMW postawi na biel, czerwień i granat. Poza oznaczeniami sponsorów nie brakuje również dyskretnych znaków M Sport.
Kształty są oczywiście pochodną praw aerodynamiki i wymogów FIA, lecz mimo to Niemcom udało się przemycić swój kultowy detal. Mowa o podcięciu Hofmeistera, w autach drogowych zazwyczaj stosowanym na bocznej szybie w okolicach słupka C.
Prezentowane BMW zaliczy swój wyścigowy debiut już w styczniu, w zawodach Daytona Rolex 24.