Auta bez kierowców na ulice. Idą zmiany w przepisach o pojazdach autonomicznych
Rząd chce ułatwić prowadzenie na polskich drogach badań nad pojazdami autonomicznymi. Dziś, choć prawo pozwala na ich przeprowadzanie, to jednocześnie stawia sporo trudności formalnych. Zmiany nie będą jednak oznaczały, że będzie można wszystko.
13.12.2024 | aktual.: 13.12.2024 13:48
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Systemy, które stopniowo wyręczają kierowcę, stają się coraz ważniejsze w nowych samochodach. Z czasem doprowadzi to do powstania dostępnych w salonach w pełni autonomicznych pojazdów, ale to wymaga jeszcze wielu badań. W tym takich prowadzonych w warunkach regularnego ruchu. W Polsce od kilku lat istnieją przepisy, które to umożliwiają – i nic dziwnego, w końcu jesteśmy krajem, w którym są zlokalizowane ośrodki rozwojowe dużych firm z branży. Przeprowadzanie drogowych testów nie jest jednak łatwe od strony formalnej. Teraz ma się to zmienić.
W Rządowym Centrum Legislacji opublikowano projekt nowelizacji Prawa o ruchu drogowym. Nowe przepisy mają ułatwić prowadzenie w Polsce badań nad pojazdami autonomicznymi. Podstawową zmianą ma być wprowadzenie dwóch definicji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pojazd zautomatyzowany – "oznacza pojazd silnikowy zaprojektowany i zbudowany do samodzielnego poruszania się przez określony czas bez ciągłego nadzoru ze strony kierowcy, gdzie jednak nadal oczekuje się lub wymaga interwencji kierowcy".
Pojazd w pełni zautomatyzowany – "oznacza pojazd silnikowy, który został zaprojektowany i zbudowany do samodzielnego poruszania się bez żadnego nadzoru ze strony kierowcy".
Obecnie przepisy pozwalają na prowadzenie prac badawczych z pojazdami autonomicznymi. Po nowelizacji na drogi będą mogły wyjechać zarówno pojazdy zautomatyzowane, jak i w pełni zautomatyzowane. Oczywiście w celach badawczych. Ma to umożliwić testowanie na drogach pojazdów o różnym stopniu zaawansowania systemów wsparcia – nie tylko tych w pełni autonomicznych.
Łatwiej będzie też zrealizować takie próby. Nie będzie – jak dziś – konieczności przeprowadzania konsultacji z mieszkańcami terenu, na którym planowane są testy. Po zmianach wystarczające będzie poinformowanie mieszkańców o terminie prowadzenia testów i terenie, na którym będzie się on odbywał. Podmiot prowadzący badania nie będzie musiał też posiadać decyzji o profesjonalnej rejestracji badanego pojazdu. Nie znaczy to jednak, że otrzymanie zezwolenia na testy drogowe będzie banalnie proste.
Konieczne będzie otrzymanie decyzji administracyjnej, zezwalającej na prowadzenie prac badawczych w ruchu. Takie zezwolenie może opiewać najwyżej na rok, a każda zmiana techniczna w pojeździe testowym będzie wymagała otrzymania nowej decyzji. Ośrodek badawczy do takiego wniosku musi dołączyć potwierdzenie zawarcia odpowiedniej polisy ubezpieczeniowej, analizę zagrożeń, a także szereg dokumentów i oświadczeń.
Nie będzie możliwe testowanie na drogach pojazdu, który wcześniej nie przeszedł prób na zamkniętym torze. Pojazd będzie też musiał być wyposażony w rejestrator zdarzeń, który będzie dokumentował sytuację w kabinie samochodu i na zewnątrz pojazdu.
Nowelizacja przepisów ma wejść w życie po sześciu miesiącach od jej ogłoszenia.