Abarth wypuszcza F595 z silnikiem bolidu Formuły 4. Rozpoznasz go po końcówkach wydechu
Prędzej passat TDI się zepsuje, niż Abarth przestanie wypuszczać kolejne wersje "500". Tym razem nowy model nazywa się F595 i jest hołdem dla Formuły 4, z której zresztą czerpie silnik. Ale spokojnie, z daleko łatwo go rozpoznasz.
20.07.2021 | aktual.: 14.03.2023 15:48
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nie będzie ani najmocniejszym, ani najszybszym abarthem, ale i tak ma się czym wyróżnić. Włosi są mistrzami w rozrabianiu tego samego produktu na trudną do zliczenia liczbę sposobów, ale teraz znaleźli kolejną okazję. "500" oznaczona F595 odda hołd Formule 4 z okazji 50-lecia jej powstania.
Założona w 1971 r. seria inspirowana Formułą Italia miała zapewnić młodym, aspirującym kierowcom możliwość taniego ścigania się i w dalszej perspektywie rozwój kariery. Wtedy też powstał jednomiejscowy bolid projektu Carlo Abartha, a dziś marka jest dostawcą silników dla pojazdów serii.
Abarth chwali się, że pod maską F595 pracuje silnik z Formuły 4, co oczywiście działa na wyobraźnię. Ale nie oczekujcie cudów – mamy tu do czynienia z 1,4-litrowym T-Jetem o mocy 165 KM, czyli dokładnie tą samą jednostką, która pracuje w bolidach F4.
Sprint do setki F595 trwa trochę dłużej niż w przypadku bolidu — mianowicie 7,3 sekundy (F4 zajmuje to ok. 5 sekund), a prędkość maksymalna wynosi 218 km/h. W standardzie montowany jest 6-biegowy manual, ale na życzenie dostaniemy też 5-biegowy sekwencyjny automat z łopatkami. Z tym że wtedy czas przyspieszenia do setki będzie o 0,1 s gorszy.
No dobrze, ale po czym więc poznamy, że mamy do czynienia z kolejną wyjątkową wersją? Oczywiście znajdziemy tu wiele sportowych akcentów, a jednym z nich ma być niebieski lakier na lusterkach czy nakładkach zderzaków. Ale rzeczywistym znakiem rozpoznawczym będzie układ wydechowy.
To wciąż lubiany i ceniony Rocerd Monza, a w F595 końcówki będą ustawione pionowo. Trzeba przyznać, że wygląda to efektownie. Nie zabraknie rzecz jasna przycisku otwierającego klapki, by abarth w odpowiedni sposób dawał znać o swojej obecności. W standardzie mamy także zawieszenie Koni z technologią selektywnego tłumienia czy układ hamulcowe z tarczami o średnicy 284 mm z przodu i 240 mm z tyłu.
Oprócz tego o walory stylistyczne mają dbać matowe, 17-calowe felgi oraz oczywiście odpowiedni emblemat z tyłu. Z kolei we wnętrzu znajdziemy nową, matową deskę rozdzielczą oraz czarne wykończenie elementów. Ile będzie kosztował F595? Na tę informację trzeba jeszcze chwilę poczekać. Biorąc jednak pod uwagę wycenę pozostałych wersji, cennik powinna otwierać kwota w okolicy 110 tys. zł.