20‑latek miał wypadek pod wpływem. Przyjechał po niego ojciec - także pijany

Legniccy policjanci zatrzymali 20-letniego, nietrzeźwego kierowcę, który stracił panowanie nad pojazdem i skończył podróż w rowie. Młodzieńca miał odebrać ojciec. Niestety ten również przyjechał pijany.

Zarówno ojciec, jak i syn mogą trafić do więzienia. (zdjęcie poglądowe)
Zarówno ojciec, jak i syn mogą trafić do więzienia. (zdjęcie poglądowe)
Źródło zdjęć: © fot. policja.pl
Aleksander Ruciński

24.09.2020 | aktual.: 22.03.2023 10:09

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

20-latek z powiatu legnickiego kierujący bmw wypadł z łuku drogi i dachował. Może mówić o dużym szczęściu, gdyż wyszedł z wypadku bez szwanku. Problemy zaczęły się jednak, gdy na miejsce przybyła policja.

Okazało się, że młody mężczyzna nie posiada uprawnień do kierowania pojazdem. Mało tego - badanie alkomatem wykazało ponad 2 promile w wydychanym powietrzu. Na miejsce został wezwany ojciec kierowcy, który miał zabrać młodzieńca do domu, lecz zachowanie 42-latka również wzbudziło podejrzenia funkcjonariuszy.

Z racji, że mężczyzna przyjechał na miejsce samochodem, policjanci podjęli decyzję o zbadaniu alkomatem. Jak się okazało, słusznie - tata wydmuchał niemal promil. To wynik dwukrotnie niższy niż w przypadku syna, lecz nadal zbyt wysoki, by móc legalnie prowadzić. 42-latek stracił prawo jazdy, a o dalszych losach rodziny zadecyduje sąd. Zarówno ojcu, jak i synowi grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności.

Komentarze (0)