10 zakazów prowadzenia. Kto da więcej? Kierowca BMW uciekał policji
Sokołowscy policjanci mogli być nieco zdziwieni, gdy w miejscu, gdzie ze względu na obszar zabudowany obowiązuje limit 50 km/h, namierzyli BMW, pędzące 129 km/h. To jednak był dopiero początek, bo kierowca niemieckiego auta wcale nie zamierzał się zatrzymywać.
20.11.2024 | aktual.: 20.11.2024 11:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Kolejne przypadki policyjnych interwencji jasno pokazują, że w Polsce drogowi przestępcy mają prawo za nic - w czym oczywiście swój udział mają łagodne wyroki. Tak było też w Bielanach-Jarosławach. Podczas patrolu sokołowscy policjanci namierzyli BMW, którego kierowca jechał aż 129 km/h w miejscu, gdzie nie powinien przekraczać 50 km/h. Oczywiście funkcjonariusze natychmiast nakazali zatrzymanie się kierowcy bawarskiego auta. Bez skutku.
Kierowca BMW minął patrol i zaczął uciekać. Pościg nie trwał długo. Gdy jasne stało się, że nie uda się "zgubić" policji, kierowca BMW zatrzymał się i opuścił samochód wraz ze swoim pasażerem. Mężczyźni zaczęli uciekać pieszo i - o dziwo – kierowcy się to udało. 37-letni pasażer nie miał jednak tyle szczęścia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak informuje policja, mundurowi podjęli działania, by zatrzymać kierowcę, którego personalia szybko ustalono. Ten po kilku godzinach sam zgłosił się jednak na policję. Badanie alkomatem wykazało 1,0 prom. alkoholu w organizmie. 30-letni mężczyzna miał trzy aktywne zakazy prowadzenia. W całej swojej historii konfliktów z prawem otrzymał ich już jednak aż 10. Teraz – już 10 raz – grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności. Nie jest jednak powiedziane, że skończy za kratkami.
Zobacz także
Polski wymiar sprawiedliwości jest bardzo łaskawy dla tych, którzy łamią prawo na drodze. Nawet dla tych, którzy za nic mają sądowe zakazy prowadzenia. Choć przepisy przewidują w takim przypadku od 6 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności, to bardzo często kończy się na zasądzeniu grzywny lub prac społecznych.
Z danych przekazanych autokult.pl przez Ministerstwo Sprawiedliwości wynika, że w 2023 r. karę więzienia orzeczono tylko wobec 26,8 proc. sądzonych za złamanie zakazu prowadzenia. Dla 36,8 proc. sprawa skończyła się grzywną, dla 27,8 proc. karą ograniczenia wolności (np. prace społeczne), a dla 8,1 proc. karą pozbawienia wolności w zawieszeniu.