Zapalniczka ciągle ma swoich zwolenników. Nie trzeba palić, by ją docenić
Obecnie gniazdo zapalniczki samochodowej wykorzystywane jest w głównej mierze jako źródło energii dla urządzeń peryferyjnych. Prosta budowa i obsługa to największe zalety tego gniazda.
22.09.2021 | aktual.: 14.03.2023 15:03
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zapalniczki samochodowe zaczęto montować już w latach 20. ubiegłego wieku. Wraz z rozwojem nowoczesnej elektroniki jej pierwotna funkcja zeszła na dalszy plan. Obecnie gniazdo zapalniczki – ile auto jest w nią wyposażone – pełni przede wszystkim funkcje związane z obsługą dodatkowych urządzeń i gadżetów.
W znakomitej większości aut osobowych gniazdo zapalniczki ulokowane jest w tunelu centralnym, obok dźwigni zmiany biegów lub w dolnych częściach deski rozdzielczej. Wciskając przycisk zapalniczki – popularnie nazywany grzybkiem – inicjujemy zamknięcie obwodu elektrycznego. Z akumulatora auta zaczyna płynąć prąd elektryczny (prąd stały o napięciu 12V), który rozżarza część grzewczą (spirale z drutu oporowego) do temperatury pozwalającej na podpalenie papierosa. Gdy spirala nabierze odpowiedniej temperatury - zapalniczka wyskakuje.
Inne możliwości
Przez kierowców, którzy nie palą papierosów, gniazda zapalniczek są częściej używane jako źródła energii dla dodatkowych urządzeń elektrycznych – ładowarek telefonów i nawigacji, tabletów, telewizorów, przenośnych odkurzaczy czy kompresorów samochodowych. Na rynku można spotkać urządzenia dostosowane do pracy w zakresie 12 woltów (typowe napięcie w instalacji elektrycznej aut osobowych) oraz 24 woltów, charakterystyczne głównie dla pojazdów ciężarowych.
Od kilku lat wybrani producenci pojazdów zaczynają odchodzić od montowania gniazd zapalniczek na rzecz bardziej popularnych gniazd typu USB (lub najnowszych w standardzie USB-C), które nie wymagają dodatkowych przejściówek.