Warszawa sprzedała porzucone pojazdy. Niemal pół miliona zysku

Zarząd Dróg Miejskich w Warszawie poinformował o rozstrzygnięciu przetargu na sprzedaż pojazdów, które po odholowaniu nie zostały odebrane przez właścicieli w wyznaczonym okresie. 69 egzemplarzy zostało w sumie sprzedanych za ponad 480 tys. zł.

Polonez Caro
Polonez Caro
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | ZDM Warszawa
Kamil Niewiński

14.04.2023 | aktual.: 14.04.2023 11:22

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Prawo o ruchu drogowym dokładnie reguluje procedury dotyczące porzuconych samochodów. Jeżeli w przeciągu sześciu miesięcy od odholowania ich właściciel nie zgłosi się po swój pojazd, przechodzi on pod kontrolę miasta. Zazwyczaj takie pojazdy trafiają rzecz jasna na złom, lecz niektóre modele są w stanie bez problemu posłużyć innym osobom przez jakiś czas.

To właśnie dlatego Zarząd Dróg Miejskich w Warszawie postanowił uruchomić wiosenny przetarg, w trakcie którego zainteresowane osoby mogą składać oferty za auta, które niekoniecznie muszą trafić do kasacji. Inicjatywa ta jest realizowana od jesieni 2021 roku i z każdą kolejną edycją przyciąga coraz większe zainteresowanie. W dobrej cenie można bowiem zdobyć nadal całkiem użyteczne auto.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Tym razem na sprzedaż wystawiono łącznie 78 pojazdów, a łącznie do miasta wpłynęły aż 834 oferty. 13 kwietnia warszawski ZDM poinformował zaś o zakończeniu przetargu, w wyniku którego finalnie zdołano sprzedaż aż 69 modeli. Łączna suma zwycięskich ofert przekroczyła 480 tys. zł. Pieniądze uzyskane z przetargu są w stanie sfinansować remont około 400 metrów jezdni.

Najwięcej zapłacono za Skodę Fabię – zwycięzca złożył ofertę opiewającą na 32 840 zł. Największe zainteresowanie wzbudziła zaś Toyota RAV4 z 2005 roku, za którą złożono aż 58 ofert. Na liście znajdziemy również Poloneza Caro, Mercedesa W201, Citroena XM czy BMW E46 323. Choć wiele z tych aut potrzebuje napraw, ich sprzedaż jest niewątpliwie o wiele lepszą opcją niż wysyłanie ich na złom.

Komentarze (7)