Tesla dostarcza kolejne modele 3. Klienci oczekiwali czegoś zupełnie innego
Model 3 Tesli nie jest najważniejszym samochodem w historii motoryzacji, ale stanowi klucz do utrzymania się marki na rynku. By ruszyć z masową produkcją, zdecydowano się na oszczędności. Klienci właśnie odbierają swoje auta i nie są zadowoleni z końcowego produktu.
12.01.2018 | aktual.: 14.10.2022 14:35
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Już niedługo miną dwa lata od momentu oficjalnej premiery Modelu 3. Zaprezentowane w marcu 2016 roku auto miało spopularyzować samochody elektryczne. Odważnie nazwany współczesnym modelem T wóz miał zapisać się złotymi zgłoskami na kartach historii. Wyszło jak zawsze. Do końca tego roku fabrykę ma opuścić łącznie pół miliona aut. W ciągu ostatnich 6 miesięcy dostarczono zaledwie 1770 egzemplarzy.
Nawet jeśli przymkniemy oko na kwestię liczb, nie możemy zrobić tego z kwestiami jakościowymi. Egzemplarze, które odebrali niedawno klienci, okazują się być wybrakowane. Zarzuty padają głównie pod względem materiałów.
Klienci, którzy zdecydowali się na pakiet premium (wart 5000 dolarów) otrzymali Modele 3 z podsufitką wykonaną z tkaniny. Co więcej, pokryto nią słupki B oraz osłony przeciwsłoneczne. Kolorowy miszmasz zaskoczył właścicieli, którzy spodziewali się Alcantary.
Nic dziwnego. Choć na stronie nie ma słowa o wykorzystaniu Alcantary, konsumenci wierzyli, że będzie ona na pokładzie auta. Model 3 konfigurowali na podstawie zdjęć prasowych, filmów z YouTube oraz opinii pierwszych właścicieli. Wychodzi więc na to, że niektóre, starsze egzemplarze są lepiej wyposażone niż aktualnie wyjeżdżające z fabryki auta.
Odpowiedź Tesli nie pozostawia złudzeń – wszystkie modele 3 będą miały podsufitkę z tego samego materiału co modele S oraz X. Unifikacja pozwoli przyspieszyć produkcję. Choć specyfikacja nigdy nie mówiła o Alcantarze, podsufitka z tkaniny okazuje się wyjątkowo łatwa w czyszczeniu. Przynajmniej tyle.