Salon porzucono z dnia na dzień. Wokół obiektu narosła tajemnica
Porzucone budynki wielu osobom wydają się naprawdę intrygujące. W tym przypadku możemy mówić nie tylko o miejscu, w którym zatrzymał się czas. Miejscowi mają swoją hipotezę tłumaczącą porzucenie salonu, a w każdej legendzie jest przecież ziarno prawdy.
19.03.2024 | aktual.: 19.03.2024 17:01
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Opuszczone budynki zawsze mogą kryć w sobie nie tylko znaki czasów minionych, ale również wiele tajemnic. Wielkim zainteresowaniem poszukiwaczy przygód cieszą się chociażby niedziałające fabryki, które bardzo często wyglądają tak, jak gdyby czas się w nich zatrzymał. Okazuje się, że sprawa bardzo podobnie wygląda w przypadku opuszczonych salonów samochodowych.
Udowadnia to film opublikowany na youtubowym kanale "Forgotten Buildings". Postanowili oni odwiedzić porzucony salon dealerski znajdujący się gdzieś w Niemczech. Twórcy ukryli dokładną lokalizację, by nie zachęcać do wizyt potencjalnych szabrowników. Widać jednak już na pierwszy rzut oka, że ci bynajmniej nie próżnowali.
We wnętrzu budynku, a także w jego najbliższej okolicy można znaleźć wiele modeli Kii — zarówno tych starszych typu Clarus czy Magentis, jak i również tych stosunkowo nowych, typu Sorento czy Ceed. Okazuje się, że pierwotnie w tym miejscu sprzedawano modele Łady, a dopiero potem przeskoczono na pojazdy południowokoreańskiej marki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z łatwością możemy jednak dostrzec również egzemplarze od innych producentów — w oczy od razu rzuca się m.in. Volkswagen Passat czy Nissan Almera. Wszystko z uwagi na fakt, że integralną częścią salonu był również warsztat, który niezbyt ograniczał się w kontekście przyjmowanych marek. Biura i archiwa nadal są pełne przeróżnych części, dokumentów i broszur. To wzmacnia teorię o pospiesznym opuszczeniu budynku.
W warsztacie znaleźć można kię rio pozostawioną na podnośniku. Wszystkie znajdujące się w samym salonie oraz w okolicy samochody zostały zdewastowane, a na ścianach znaleźć można graffiti. Autorzy podkreślili, że wideo było nagrywane kilka lat temu, a przez ten czas złodzieje zdążyli zrobić swoje. Chociaż niektóre egzemplarze czy pomieszczenia nie wyglądają na ograbione, obecnie sytuacja prezentuje się zgoła inaczej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
We Found an Abandoned Dealership Still Full of Cars
Wokół salonu zdążyła nawet wytworzyć się miejska legenda. Cały przybytek miał być według niej rodzinnym biznesem, lecz w pewnym momencie prowadzący firmę bracia mocno się poróżnili. Tym samym salon został zamknięty we wczesnych latach XXI wieku, zaś warsztat działał przez jeszcze kilkanaście lat. Poza nowszymi generacjami aut można znaleźć kalendarz datowany jeszcze na 2019 rok.
To jednak nadal nie tłumaczy tak nagłego opuszczenia samego warsztatu, na czele z porzuconymi na podnośnikach samochodami. Zapewne ta tajemnica już na zawsze pozostanie nierozwiązana.