Genesis nie odpuszcza segmentu luksusowych limuzyn. Nowe G90 już błyszczy na zdjęciach
Genesis kontynuuje modelową ekspansję, prezentując nowe wcielenie swojej flagowej limuzyny. G90, bo o nim mowa, odsłonił przed nami swoje nadwozie. Na wnętrze i specyfikację trzeba jeszcze poczekać, lecz już dziś widać, że będzie dobrze.
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Pierwsza odsłona G90 debiutowała w 2015 roku. Nieznany model nieznanej wówczas marki spotkał się z bardzo ciepłym przyjęciem prasy. W wielu testach porównywano go z najbardziej luksusowymi limuzynami utytułowanych producentów. Na ich tle nie miał powodów do wstydu.
Druga generacja będzie zapewne jeszcze lepsza. Jej fotografie właśnie pojawiły się w sieci i na ich podstawie można śmiało stwierdzić, że nowe G90 nie zawodzi w kwestii stylistyki. Model czerpie ze swoich mniejszych braci, będąc przy tym większym, bardziej dostojnym i eleganckim.
Choć Genesis nie zdradził danych technicznych, widać że auto jest bardzo długie. Co więcej, chętni będą mogli zamówić wersję z większym rozstawem osi, wydłużonym o dodatkowe 19 cm, co zapewni dodatkową przestrzeń pasażerom tylnej kanapy.
Niestety zarówno silniki, jak i wyposażenie czy wygląd wnętrza wciąż pozostają tajemnicą. Wiadomo jedynie, że "G90 to najwyższy wyraz atletycznej elegancji, która starannie równoważy dynamiczne prowadzenie i komfortowe wrażenia na tylnej kanapie".
Więcej szczegółów poznamy w najbliższych miesiącach, gdyż światowy debiut zaplanowano na 2022 rok. Co ważne, G90 ma być dostępny na całym świecie, co zwiększa szanse, że trafi również do Europy.