Starosta miał 2,6 promila, gdy jechał autem. Nie został odwołany

Wniosek o odwołanie starosty powiatu płockiego Sylwestra Z. został odrzucony przez radnych. W kwietniu został on oskarżony przez prokuraturę o prowadzenie samochodu w stanie nietrzeźwości. Badanie wykazało 2,6 promila w wydychanym powietrzu.

kontrola drogowa alkomat badanie trzeźwości policja
kontrola drogowa alkomat badanie trzeźwości policja
Źródło zdjęć: © Policja
Kamil Niewiński

24.05.2023 | aktual.: 24.05.2023 21:11

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Cała sprawa rozpoczęła się od zdarzenia, które miało miejsce 6 kwietnia. Sylwester Z. został zatrzymany przez policję w Nowym Gulczewie pod Płockiem po tym, gdy funkcjonariusze otrzymali informację o oplu niezachowującym prostego toru jazdy. Badanie alkomatem wykazało we krwi starosty płockiego stężenie alkoholu na poziomie 1,3 mg/l. W przeliczeniu daje to około 2,6 promila.

Sylwester Z. usłyszał od Prokuratury Rejonowej w Płocku zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Zatrzymano również jego prawo jazdy. 19 kwietnia bieżącego roku zaś radni Prawa i Sprawiedliwości złożyli do Rady Powiatu wniosek o odwołanie starosty. Ten został poparty przez ośmiu radnych, 12 było przeciw, a trzech wstrzymało się od głosu. By Sylwester Z. został odwołany, za musiałoby być co najmniej 14 radnych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wniosek został zablokowany przez radnych PSL, w których szeregach znajduje się oskarżony starosta. Argumentowano, że chęć odwołania starosty ma charakter polityczny, a według zasady domniemania niewinności nie można obarczyć Sylwestra Z. winą za czyn, za który nie został jeszcze skazany. Jeżeli radni chcieliby złożyć kolejny wniosek o odwołanie starosty, muszą poczekać na to sześć miesięcy.

Od wydawania wyroków są niezawisłe i niezależne sądy. Nie zgadzamy się na piętnowanie człowieka w oparciu o wyciek z organów ścigania oraz napisane na ich podstawie artykuły prasowe. Przeciwstawiamy się politycznej nagonce, z którą mamy do czynienia od wielu tygodni. Zgodnie ze standardami przyjętymi w całym cywilizowanym świecie, Konstytucja RP oraz polskie prawo karne gwarantują każdemu obywatelowi domniemanie niewinności. Wniosek o odwołanie starosty płockiego nie ma nic wspólnego ani z prawem, ani ze sprawiedliwością.

Paweł Jakubowskiradny PSL
jazda po alkoholustarostazatrzymanie prawa jazdy
Komentarze (5)