Spersonalizowany Rolls Royce Phantom to za mało? Z pomocą przychodzi Spofec
Możliwości konfiguracyjne dostojnej limuzyny z Wielkiej Brytanii są praktycznie nieograniczone, a jedynym hamulcem jest nasza wyobraźnia. Może się jednak zdarzyć, że będziecie chcieli się jeszcze bardziej wyróżnić z tłumu, dlatego tuner przygotował coś specjalnego dla spragnionych wrażeń.
04.12.2019 | aktual.: 22.03.2023 17:09
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Niemiecki tuner Novitec znany jest z modyfikowania ekskluzywnych aut, m.in. Ferrari czy McLaren, ale jakiś czas temu, wziął się także za jedne z najbardziej luksusowych limuzyn świata. Aby podkreślić wyjątkowość działań, nazwał oddelegowany do tego oddział Spofec, co ma być skrótem od "Spirit of Ecstasy" czyli legendarnej figurki, która od dekad zdobi przód Rolls-Royce’ów.
Jakie więc zmiany przygotował Spofec? Zaczniemy od nadwozia, które zostało przystrojone innymi zderzakami, dokładką progową, dodatkowym oraz skromną lotką na klapie bagażnika. Przy dobieraniu 24-calowych felg możemy wybrać między szczotkowaną lub polerowaną na błysk powierzchnią, a paleta 72 odcieni obręczy jest bardziej niż wystarczająca.
Tuner przygotował też specjalne oprogramowanie pneumatycznego zawieszenia, które do 140 km/h może obniżyć się nawet o 40 mm, a powyżej tej prędkości wraca do pierwotnego położenia. Obecny Rolls-Royce Phantom dysponuje 6,75-litrową, majestatyczną V12, która generuje 571 KM i 900 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Legenda głosi, że brytyjski producent w swoich folderach w kolumnie "moc" pisał "wystarczająca".
Dla Spofec fabryczne dane jednak nie były wystarczające. Z potężnej jednostki wycisnęli dodatkowe 114 KM i 110 Nm, co zaowocowało przyspieszeniem Rolls-Royce'a do 100 km/h w czasie o 0,3 sekundy szybciej, niż fabryczny egzemplarz. Ale czy taki tuning przystoi dżentelmenowi?