Słowacy zrobili współczesnego klasyka. Jest też wersja na prąd
Mikrosamochody zyskują na znaczeniu. Sprawdzają się w ciasnych centrach miast i na krótkich dystansach. Słowacy zaprezentowali właśnie swoją wizję takiego auta, inspirowaną wyścigówkami z lat 30.
05.10.2023 | aktual.: 05.10.2023 12:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Pojazd, który widzicie na zdjęciu, to Patak Roadster spełniający wymogi homologacyjne kategorii L7e, umożliwiającą legalne prowadzenie nawet nastolatkom. Największą zaletą konstrukcji jest jej wyjątkowa prezencja. Auto nie dorównuje może praktycznością citroënowi ami, ale z pewnością pozwoli się wyróżnić.
Producent połączył klasyczne linie i 19-calowe szprychowe felgi z nowoczesnym oświetleniem LED i odważną kolorystyką. Klienci mogą wybierać spośród pięciu barw łączonych z chromem lub elegancką czernią.
Kabina pomieści dwie osoby i opcjonalnie może być wyposażona w ręcznie rozkładany dach. Wyposażenie nie rozczarowuje. Znajdziemy tu m.in. multimedia z dotykowym ekranem, indukcyjną ładowarkę do smartfona, kamerę cofania czy czujniki parkowania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Konstrukcja o długości 3360 mm waży około 450 kg i może być zasilana jednym z dwóch rodzajów napędu. Bazą jest jednocylindrowa spalinówka o mocy 20 KM, pozwalająca rozpędzić się aż do 125 km/h.
Drugą z opcji stanowi 20-konny elektryk, który pojedzie 130 km/h. Wrażenie robi zasięg - w podstawowym wydaniu z akumulatorem 10 kWh wynosi 100 km, ale w topowej wersji 20 kWh jest to już 250 km.
Wadą oferty może być jednak cena. Patak życzy sobie 16 900 euro za wersję spalinową i 22 900 euro w przypadku wydania elektrycznego.