Sąd zignorował ustawę i skazał kierowcę z Ukrainy. Skuteczna interwencja RPO

Najpierw policjanci, a następnie Sąd Rejonowy niesłusznie uznali, że kierowca z Ukrainy posługiwał się nieważnym prawem jazdy. Interwencja Rzecznika Praw Obywatelskich przyczyniła się jednak do kasacji wyroku.

Policja i Sąd uznali, że Ukrainiec nie posiadał ważnego prawka. Zupełnie niesłusznie
Policja i Sąd uznali, że Ukrainiec nie posiadał ważnego prawka. Zupełnie niesłusznie
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | GEORGE CALIN
Kamil Niewiński

06.02.2024 | aktual.: 06.02.2024 18:46

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Sprawa ma swój początek w lutym 2023 r. Jak podawał wtedy "Auto Świat", kierowca z Ukrainy został zatrzymany do kontroli przez policjantów, a podczas niej okazało się, że nie posiada on ważnego prawa jazdy. Jego pozwolenie wygasło miesiąc wcześniej i tłumaczył funkcjonariuszom, że nie zdążył jeszcze wyrobić polskiego "plastiku".

W świetle prawa Ukrainiec nie popełnił jednak wykroczenia. W marcu 2022 r. wprowadzono bowiem uchwałę, dzięki której prawa jazdy wydane na Ukrainie były uznawane w Polsce za ważne do końca 2023 roku, bez względu na datę widniejącą na dokumencie. Wszystko po to, by obywatelom tego państwa dać wystarczająco wiele czasu na dopełnienie formalności w Polsce.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Policjanci byli jednak nieugięci. W momencie kontroli kierowca nie popełnił żadnego wykroczenia, lecz i tak sprawę skierowano do sądu. Można by było więc pomyśleć, że tu sprawa się kończy, bo przecież sędzia powinien mieć na uwadze wspomnianą ustawę. Otóż nie — Ukrainiec został skazany. Ukarano go grzywną w wysokości 1500 zł oraz zakazem prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres 6 miesięcy.

Został niesłusznie skazany przez sąd. Interwencja Rzecznika Praw Obywatelskich

Uznany za winnego Ukrainiec nie wniósł sprzeciwu, więc wyrok się uprawomocnił. Sprawą jednak zainteresował się Rzecznik Praw Obywatelskich, który zaczął cały proces analizować. Ostatecznie w listopadzie 2023 r. zastępca RPO Stanisław Trociuk postanowił zaskarżyć wyrok i wniósł o jego kasację na korzyść ukaranego.

Rzecznik zarzucił wyrokowi rażące i mające istotny wpływ na jego treść naruszenie prawa procesowego. [...] Polegało to na niesłusznym przyjęciu, że wina i okoliczności czynu zarzucanego obwinionemu, nie budziły wątpliwości co do wyczerpania przez niego znamion wykroczenia z art. 94 § 1 k.w. Tymczasem wynikające z materiału dowodowego okoliczności wskazujące, że obwiniony posiadał prawo jazdy wydane w Ukrainie, uzasadniały powzięcie wątpliwości co do jego sprawstwa i konieczność ich wyjaśnienia.

Fragment wiadomości w Biuletynie RPO

Teraz otrzymaliśmy informację, że historia ma szansę na szczęśliwe zakończenie. 18 stycznia Sąd Najwyższy uchylił zaskarżony przez rzecznika wyrok. Sprawa została skierowana do ponownego rozpatrzenia przez Sąd Rejonowy, który przy pierwszym podejściu "nie zweryfikował, kiedy prawo jazdy obwinionego straciło ważność".