Jechał wężykiem. Ściął barierki i staranował przystanek
Do groźnie wyglądającego zdarzenia doszło w okolicach Zalewu Zemborzyckiego w Lublinie. Auto wypadło z drogi, ścięło barierki i staranowało wiatę przystankową. Kierowca uciekł pieszo, trwają jego poszukiwania.
22.05.2024 11:10
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Do zdarzenia doszło w wtorek, około godziny 20.00, na ul. Krężnickiej w Lublinie. Na odcinku między ul. Pszczelą a Letniskową samochód osobowy staranował przystanek komunikacji miejskiej. Na miejscu interweniowała straż pożarna, zespół ratownictwa medycznego oraz policja.
Jak wstępnie ustalono, kierujący oplem mężczyzna poruszał się od strony Krężnicy Jarej. Na łuku jezdni stracił panowanie nad pojazdem. Rozpędzone auto wypadło z jezdni, uderzyło w przepust, ścięło barierki i z impetem uderzyło w wiatę przystankową.
Zobacz także
Kierowca wydostał się z rozbitego pojazdu, po czym rzucił się do ucieczki. Na szczęście w zdarzeniu nikt nie doznał obrażeń ciała. Z relacji świadków wynika, iż chwilę wcześniej, kierowca, jadąc wężykiem, zjechał na przeciwległy pas jezdni i o mało nie doprowadził do czołowego zderzenia z toyotą. Obecnie trwają poszukiwania mężczyzny.