Rolls-Royce Phantom miał mieć zupełnie inny silnik. Potężną jednostkę, jak w żadnym innym aucie
W 2002 roku BMW stało się prawowitym właścicielem całego Rolls-Royce'a. Wcześniej mieli prawa do używania logo i nazwy, lecz to Volkswagen mógł produkować charakterystyczne samochody. Po długich pertraktacjach słynna marka trafiła do bawarskiego koncernu. Przed BMW stało więc nie lada zadanie. Jak sprawić, by król dróg powrócił na swój prawowity tron?
23.10.2017 | aktual.: 14.10.2022 14:31
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Odpowiedzią na to był Phantom siódmej generacji. Istny zamek na kołach, który swoją koronę złożył dopiero w 2017 roku na rzecz następcy noszącego to samo imię. Patrząc na obecny status brytyjskiej marki trudno się nie zgodzić, że spełnił swoje zadanie. Rolls-Royce dzisiaj kojarzy się z luksusem, elegancją i arystokracją. Jego 6,75-litrowy silnik V12 gwarantuje płynną i bezszelestną jazdę. Początkowo jednak pod maskę miała trafić inna jednostka.
Chociaż oficjalnie producent tego nie przyznaje, Phantom był projektowany pod potężny, 9-litrowy motor w układzie V16. Szybka kalkulacja pokazuje, że to ten sam, który finalnie trafił do wozu, ale z dodatkowymi czterema cylindrami. O tej tajemnicy wiemy dzięki niejakiemu Rowanowi Atkinsonowi. Znany głównie z roli Jasia Fasoli aktor jest zapalonym fanem motoryzacji. Gdy rozpoczynał prace nad swoim drugim filmem o Johnnym Englishu – parodii Jamesa Bonda – wiedział, że nie chce wybierać "oklepanego" Astona, stąd wybór padł na Rolls-Royce'a.
Rowan Atkinson on his experience with the Johnny English Rolls-Royce Phantom
Skontaktował się z przedstawicielami marki i powiedział im, że wie o kilku prototypowych silnikach V16. Jednocześnie zasugerował, by agent MI7 w filmie "Johnny English Reborn" jeździł Phantomem wyposażonym w tę potężną jednostkę. Ku zaskoczeniu wszystkich, Rolls-Royce się zgodził. Prace nad modyfikacją auta rozpoczęły się w sierpniu 2010 roku, zaś już w październiku samochód brał udział w zdjęciach.
Ostatecznie kolosalna, 9-litrowa jednostka nie trafiła do produkcji, prawdopodobnie ze względu na paliwożerność. Mimo, że mówimy tu o monumentalnym samochodzie Rolls-Royce'a, BMW ciągle zależało na ochronie środowiska. Niemniej, gdyby producent zdecydował się na zastosowanie tak nietypowego silnika, Phantom wyróżniałby się jeszcze bardziej.