Rajd Portugalii 2015 - całe podium dla Volkswagena i punkty dla Kubicy
Nawet jeżeli przez większość rajdu jesteś niekwestionowanym liderem, ale gdzieś z tyłu jedzie Sébastien Ogier musisz do samego końca trzymać ciśnienie. Przekonał się o tym Jari-Matti Latvala w Portugalii.
24.05.2015 | aktual.: 02.10.2022 10:04
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Sébastien Ogier nie miał lekko na starcie Rajdu Portugalii ponieważ musiał czyścić trasę. Francuz potrafił jednak utrzymać kontakt z czołówką, która poza Latvalą jechała różnie. Szanse na zwycięstwo miał po raz drugi w karierze Kris Meeke, ale jechał nierówno, choć przez cały rajd kręcił się w okolicy podium. Niestety dla Citroëna to Volkswageny mimo wszystko zdominowały rywalizację.
Do ostatniego odcinka specjalnego trwał bój o zwycięstwo pomiędzy Latvalą i goniącym go Ogierem. Przed relacjonowanym na żywo w telewizji Power Stage, na drugim przejeździe słynnego odcinka Fafe dzieliło ich ledwie 10,3 s oraz 11,15 km do mety. Gdyby liderem był Ogier, niewykonalne byłoby go wyprzedzić. Ale gdy na czele stawki jedzie nieobliczalny Latvala wszystko jest możliwe. Fin tym razem nie popełnił błędu i zajął drugie miejsce na Power Stage za Ogierem, który pokonał go na tej próbie o 2,2 s. Tym samym wygrał pierwszy swój rajd w tym roku.
Trzeci na mecie zameldował się Andreas Mikkelsen. To tak na podkreślenie dominacji Volkswagena w WRC gdyby komuś przyszło do głowy, że wszystko się zmieniło po zwycięstwie Citroëna w Argentynie.
Za czołową czwórką mieliśmy już drugą ligę. Najszybszym z kierowców M-Sportu tym razem okazał się Ott Tänak. Jego partner Elfyn Evans już od początku rajdu miał duże problemy z samochodem. Szósty na metę przyjechał Dani Sordo. Za nim uplasowali się Mads Østberg i Hayden Paddon. Thierry Neuville niestety dachował już na pierwszym oesie sobotniej części rywalizacji.
Dziewiątym kierowcą w stawce został Robert Kubica. Polska załoga bez większych problemów jechała Portugalię notując czasy w okolicach dziewiątego miejsca na odcinku. Najlepszym wynikiem był czwarty czas na króciutkim superoesie rozpoczynającym rajd. W samym rajdzie najlepszym wynikiem Roberta było dwukrotnie siódme miejsce.
Można powiedzieć, że to pierwszy udany rajd Roberta Kubicy w tym sezonie i pierwszy, który przejechał czysto i bez problemów. Po dość długiej przerwie ten wynik zasługuje na uznanie. Tymczasem Polacy mogą się cieszyć z pierwszych punktów w tegorocznej rywalizacji w WRC.