Przeszukanie i kontrola samochodu. Poznaj swoje prawa
Policjant może zatrzymać dowolny samochód do kontroli, poprosić kierowcę o prawo jazdy i sprawdzić jego trzeźwość. A co jeśli usłyszymy: "Proszę otworzyć bagażnik"? Nie zawsze ma do tego prawo.
23.09.2020 | aktual.: 28.06.2024 07:22
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Kiedy policjant może przeszukać samochód?
Przeszukanie to ingerencja w naszą prywatność, a tę chronią zapisy konstytucyjne. Przeszukanie samochodu nie może być więc elementem rutynowej kontroli. To czynność dowodowa, która powinna być poprzedzona wszczęciem postępowania przygotowawczego. Zgodnie z Kodeksem postępowania karnego policja powinna mieć uzasadnione podstawy do przypuszczenia, że znajdują się w nim przedmioty, które stanowią dowód w sprawie lub podlegają zajęciu w postępowaniu karnym.
Są jednak wyjątki. Policjant może samodzielnie podjąć decyzję o przeszukaniu, jeśli konieczne jest natychmiastowe zabezpieczenie śladów lub dowodów przestępstwa. Możliwe jest również dokonanie kontroli bagaży w "środkach transportu lądowego" zgodnie z piątym punktem art. 15 Ustawy o policji. I tu jednak jest warunek. Funkcjonariusz musi mieć uzasadnione podejrzenia, że osoba kierująca samochodem lub taka, która się w nim znajduje, popełniła czyn zagrożony karą. W praktyce może być to informacja o popełnieniu przestępstwa, wcześniejsze ustalenie w toku śledztwa, a nawet przypadkowa obecność w czasie i miejscu dokonania przestępstwa.
Przeszukanie i kontrola w praktyce
Jeśli przeszukanie jest elementem procesu karnego, czynności poprzedza wydanie przez prokuratora postanowienia o przeszukaniu. Powinny w nim znajdować się dane osoby, której auto ma zostać przeszukane, a także wykaz rzeczy, których znalezienia w samochodzie spodziewa się policja. Przed rozpoczęciem przeszukania funkcjonariusz powinien uprzedzić właściciela lub użytkownika samochodu o swoim zamiarze i poinformować, czego szuka. Jeśli rzecz, o którą chodzi, zostanie przekazana policji, nie ma już przesłanek do kontynuowania przeszukania. Wyjątek stanowi sytuacja, w której w postanowieniu nie ma listy przedmiotów poszukiwanych przez policję.
Jeśli funkcjonariusz chce dokonać kontroli zawartości bagażnika, nie musi mieć prokuratorskiego postanowienia. Policjant jest natomiast zobowiązany do podania podstawy prawnej kontroli (art 15 p. 5 Ustawy o policji) i jej przyczyny. Co jeśli powody podjęcia kontroli bagaży wydają się nam naciągane? Teoretycznie można sobie wyobrazić sytuację, w której policjant postanawia skontrolować bagażnik po prostu z czystej złośliwości.
Nawet w takim przypadku nie mamy prawa odmówić policjantowi. Nie znaczy to jednak, że jesteśmy zupełnie bezbronni. Przede wszystkim pilnujmy przestrzegania przepisów. Policjant nie może kontrolować bagażnika, jeśli kierowca auta nie jest tego świadkiem. Każda czynność policjanta powinna pozostawić ślad w notatniku służbowym, ale nie musi to oznaczać końca papierkowej roboty.
Na wniosek osoby właściciela samochodu funkcjonariusz ma obowiązek sporządzić protokół. Jeśli kontrola bagażnika byłaby po prostu środkiem represji względem zmotoryzowanego, policjant może zrezygnować z niej, stojąc przed wizją konieczności wypełniania dodatkowych dokumentów. Jeżeli kontrola rzeczywiście jest uzasadniona, na pewno nie przestraszy się formularzy.
W trakcie spisywania protokołu należy zadbać o to, by znalazły się w nim wszystkie uwagi co do prawidłowości przeprowadzania kontroli. Należy przy tym bezwzględnie trzymać się prawdy. Próba zaszkodzenie policjantowi fałszywymi oskarżeniami co do przebiegu kontroli może mieć opłakane skutki. Jeśli zażalenie będzie dotyczyło przekroczenia uprawnień, dokument może zostać potraktowany jako zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, a wówczas nierozsądny zmotoryzowany zostanie wezwany przez prokuratora na przesłuchanie.
Z policją najlepiej współpracować. W końcu – przynajmniej z założenia – praca funkcjonariuszy ma służyć naszemu bezpieczeństwu. Dobrze jednak znać również swoje prawa, by nie dochodziło do nadużyć.