Projekt Garage 56 - wielki powrót NASCAR na Le Mans. Zespół pojedzie na inteligentnych oponach Goodyear

Amerykański NASCAR i legendarny wyścig we francuskim Le Mans – to połączenie, które powoduje szybsze bicie serca. Dzięki tegorocznemu projektowi Garage 56, który jest efektem współpracy NASCAR, Hendrick Motorsports, Chevroleta i Goodyeara, stało się ono możliwe pierwszy raz od blisko 50 lat.

Źródło zdjęć: © materiały partnera
Szymon Jasina

07.06.2023 14:54

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Na starcie najsłynniejszego wyścigu długodystansowego stanie zmodyfikowany Chevrolet Camaro ZL1, wyposażony w opony Goodyear uzbrojone w nowatorski, pasywny czujnik. Za jego kierownicą zasiądą legendarni zawodnicy - siedmiokrotny mistrz Serii Pucharu NASCAR Jimmie Johnson, były zwycięzca 24-godzinnego wyścigu Le Mans Mike Rockenfeller oraz mistrz świata Formuły 1 z 2009 roku Jenson Button. Na torze Circuit de la Sarthe czekają nas ogromne emocje.

Garage 56 wystartuje w specjalnej klasie zarezerwowanej dla innowacyjnych technologii. Dzięki temu organizatorzy Le Mans mogą wykazać się kreatywnością, dopuszczając do wyścigu projekt przyszłości, który pojedzie obok różnorodnych samochodów prototypowych i GT. Cały projekt obsługuje zespół Hendrick Motorsports, czyli najbardziej utytułowana ekipa topowej Cup Series.

NASCAR to najpopularniejsza seria wyścigowa w USA, natomiast 24-godzinny wyścig w Le Mans co roku przyciąga na francuski tor setki tysięcy kibiców i miliony widzów przed telewizory. Połączenie tych dwóch wyścigowych światów miało już miejsce w 1976 r., gdy na Circuit de la Sarthe pojawiły się Ford Torino i Dodge Charger z wyścigów NASCAR. Tegoroczny Chevrolet Camaro ZL1 to o blisko pięć dekad nowocześniejsza konstrukcja, który ma element wspólny z autami sprzed lat – w obu przypadkach opony na wyścig dostarcza Goodyear.

Systemy i podzespoły Chevroleta Camaro ZL1 są w dużej mierze niezmienione w stosunku do samochodu wyścigowego Next Gen, który startuje w serii pucharowej NASCAR. Wprowadzono kilka ulepszeń na potrzeby wyścigu długodystansowego, w tym zmianę ogumienia na specjalnie zaprojektowane opony wyścigowe Goodyear Eagle. Co ciekawe, podczas setnej edycji wyścigu Le Mans Goodyear po raz pierwszy zastosuje opony wyścigowe z inteligentną funkcją rejestrowania ciśnienia i temperatury w czasie rzeczywistym.

Opony Goodyear Racing są wyposażone w innowacyjny pasywny czujnik, umieszczony w ich wnętrzu na etapie produkcji, który nie wymaga baterii. Praca czujnika będzie wspomagana przez Goodyear Sightline, inteligentną technologię opracowaną przez inżynierów marki, która będzie dostarczać dane o oponach w czasie rzeczywistym do zespołu Hendrick Motorsports w trakcie całego wyścigu. Dzięki temu inżynierowie i kierowcy będą mogli wykorzystać pozyskane dane o ciśnieniu i temperaturze opon, aby zoptymalizować ustawienia pojazdu w czasie rzeczywistym.

Amerykański producent opon jest związany z wyścigami samochodowymi od samego ich początku i posiada ogromne doświadczenie w motorsporcie, które jest niezbędne w przypadku tegorocznego Garage 56. Aktualnie Goodyear dostarcza opony zarówno do samochodów NASCAR, jak i bolidów LMP2, startujących w wyścigach FIA WEC. I tak jak sam Chevrolet Camaro ZL1 musiał zostać przystosowany do wyścigów długodystansowych, tak też niezbędne było opracowanie dla niego specjalnych opon.

© materiały partnera

Wyzwania dla opon w Le Mans

Długość wyścigu, ale też warunki pracy – to najważniejsze aspekty, które różnią wyścigi NASCAR i 24-godzinne ściganie w Le Mans. Przystępując do projektu Garage 56 Goodyear zaakceptował wyzwanie stworzenia opon, które sprostają wyjątkowym wymaganiom.

W przypadku wyścigów NASCAR przepisy pozwalają na wymianę opon mniej więcej co 100 mil, czyli 160 km. Natomiast na Circuit de la Sarthe opony w samochodach LMP2 wymieniane są co cztery tzw. stinty, czyli co cztery pełne tankowania. W efekcie muszą one wytrzymać dystans ok. 600 km. W wyścigu w Le Mans nad autem w pit stopie pracować może tylko dwóch mechaników, przez co cała operacja jest dłuższa, a to powoduje, że opłaca się wymieniać opony rzadziej, aby czas spędzony w alei serwisowej był jak najkrótszy.

To oznacza, że opony przygotowane przez Goodyeara na potrzeby projektu Garage 56 wykonane są z twardszej, bardziej wytrzymałej mieszanki. Montowane są one na 18-calowych felgach z centralną śrubą, wprowadzonych do wyścigów NASCAR wraz z najnowszą generacją samochodów nazywaną Next Gen.

W 2022 r. zwycięzca w klasie LMP2 pokonał na oponach Goodyeara łącznie 5028 km, czyli 369 okrążeń. Dla porównania przejechanie 310 kółek na Circuit de la Sarthe będzie oznaczało dystans aż siedmiu najdłuższych wyścigów w kalendarzu zawodów NASCAR.

© materiały partnera

Dystans to jedno, drugim wyzwaniem jest długość trwania rywalizacji, która toczy się przez całą dobę. Oznacza to dużą zmienność warunków drogowych, włączając w to m.in. wahania temperatury asfaltu i powietrza w ciągu doby, a także ryzyko wystąpienia opadów deszczu. W związku z tym dostarczony przez Goodyeara opony muszą zapewnić szerokie okno pracy świetne osiągi niezależnie od pory dnia czy nocy.

.– Udział w projekcie Garage 56 stanowił dla nas duże wyzwanie techniczne. Ten projekt pochłonął miesiące prac rozwojowych i przygotowań. Wiele komponentów to nasze najnowocześniejsze rozwiązania, dlatego nie możemy się doczekać, aby zobaczyć ten samochód na torze i technologię opon Goodyeara wspierającą jego osiągi, powiedział Ben Crawley, dyrektor Goodyear ds. sportów motorowych w regionie EMEA.

Garage 56 – połączenie dwóch światów

Tegoroczny Garage 56 jest ogromnym wyzwaniem zarówno dla zespołu, mechaników, jak i inżynierów tworzących opony. Wyścigi NASCAR i Długodystansowe Mistrzostwa Świata (WEC), których najsłynniejszą rundą jest 24-godzinny wyścig w Le Mans, to dwa bardzo różne wyzwania, wymagające ogromnego doświadczenia od dostawcy opon. Dlatego nie mógł to być nikt inny, jak Goodyear, który w obu tych seriach obecny jest od dziesięcioleci. W tym roku dzięki Garage 56 czeka nas wyjątkowe ściganie.