Prodrive Hunter to terenowe hiperauto za 7 mln zł. Rozpędza się do 300 km/h

Wbrew temu co twierdzi brytyjski Prodrive, nie jest to pierwszy na świecie hipersamochód terenowy, bo pierwszym takim pojazdem był francuski Mega Track z lat 90. Jeśli jednak weźmiemy pod uwagę projekty udane, to tak, mają rację.

Taki pojazd zdobył drugie miejsce w Rajdzie Dakar. Teraz można go zamówić i jeździć nim po drogach
Taki pojazd zdobył drugie miejsce w Rajdzie Dakar. Teraz można go zamówić i jeździć nim po drogach
Źródło zdjęć: © fot. mat. prasowe / Prodrive
Marcin Łobodziński

17.03.2022 | aktual.: 14.03.2023 12:55

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Hunter to z pewnością pierwszy produkcyjny samochód terenowy zbudowany w oparciu o pojazd rajdowy, startujący w Rajdzie Dakar. Przypomnę, że Sebastien Loeb korzystając z BRX Huntera T1+ zdobył w 2022 r. drugie miejsce. Drogowa wersja jest jednak... jeszcze lepsza!

Nieograniczona regulaminem oddaje kierowcy dwukrotnie więcej mocy, bo aż 600 KM. 3,5-litrowa jednostka pochodząca od Forda ma podwójne doładowanie i generuje 700 Nm, które trafiają na cztery koła za pośrednictwem sześciobiegowej skrzyni sterowanej łopatkami. Jej przełożenia pozwalają rozpędzić ten pojazd do ok. 300 km/h. Do setki przyspiesza w mniej niż 4 s.

Prodrive Hunter
Prodrive Hunter© fot. mat. prasowe / Prodrive

Samochód cywilny jak rajdówka

Samochód cywilny nie różni się istotnie od rajdowego, a jedynie został poddany modyfikacjom dającym możliwość dopuszczenia do ruchu. Przykładem może być wyświetlacz kierowcy, na którym są wszystkie najważniejsze wskazania z prędkościomierzem na czele. W środkowej części kokpitu znajdują się elementy odpowiedzialne za sterowanie funkcjami, tak jak w aucie drogowym.

Prodrive Hunter
Prodrive Hunter© fot. mat. prasowe / Prodrive

W niektórych miejscach klatka bezpieczeństwa, stanowiąca jednocześnie rurową konstrukcję nośną, została obudowana. Kompozytowe nadwozie pozbawiono wnęk na koła zapasowe.

Wnętrze zostało dostosowane do jazdy cywilnej, choć nadal są tu kubełkowe fotele i sześciopunktowe pasy. Nie usunięto też systemu gaśniczego z rajdową homologacją. Ciekawostką może być zbiornik paliwa o pojemności 480 litrów!

Wyczynowe zawieszenie, a nawet lepsze

Również zawieszenie nie jest ograniczone regulaminem, więc podwójne amortyzatory dają w drogowym Hunterze skok 400 mm, a nie jak w dakarowym 350 mm. Zestrojono je bardziej pod kątem codziennego użytkowania, choć szef Prodrive’u David Richards twierdzi, że auto najlepiej sprawdzi się na bliskowschodnich pustyniach.

Prodrive Hunter
Prodrive Hunter© fot. mat. prasowe / Prodrive

Obręcze kół mają średnicę 17 cali i założono na nie 35-calowe ogumienie. Spód samochodu chronią płyty, takie jak w aucie rajdowym, więc nie ma obaw o jakiekolwiek większe uszkodzenia.

Dla kogo to auto?

Na tę chwilę Prodrive wysłał pojazd na Bliski Wschód, gdzie upatruje potencjalnych klientów. Tam arabscy szejkowie będą mogli pojeździć, ocenić i zamówić samochody budowane zgodnie ze specyfiką klienta. Dlaczego szejkowie? Bo cena nie należy do szczególnie atrakcyjnych.

Hunter został wyceniony na 1,25 mln funtów brytyjskich, co po przeliczeniu przy kursie 5,58 zł daje zawrotne 7 mln złotych! I do tego jeszcze trzeba doliczyć lokalne podatki. Dla porównania hipersuv, jakim jest Lamborghini Urus, kosztuje brutto ok. czterech razy mniej.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/14]
Komentarze (0)