Pozostawienie dotychczasowej rejestracji i czasowe wycofanie z ruchu. Zmiany wejdą w życie w grudniu 2021 r.
Po zakupie używanego pojazdu i jego przerejestrowaniu będzie można pozostawić dotychczasowe numery rejestracyjne. Część kierowców będzie mogła też czasowo wycofać pojazd z ruchu, oszczędzając przynajmniej 95 proc. składki OC. Na te zmiany zmotoryzowani czekali od lat.
07.07.2021 | aktual.: 14.03.2023 15:55
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wraca temat pakietu deregulacyjnego
Prace nad zmianami w przepisach, zwanymi pakietem deregulacyjnym dla kierowców, trwały od 2018 r. Gotowe przepisy zostały opublikowane w Dzienniku Ustaw we wrześniu 2020 r., ale wciąż część ważnych regulacji pakietu jest martwa.
Co do tej pory weszło w życie? Dzięki pakietowi od grudnia 2020 r. właściciel polskiego prawa jazdy może jeździć po kraju bez dokumentu w kieszeni. Wprowadzono również uproszczenia w rejestracji nowych pojazdów przez salony sprzedaży. Już wiadomo, kiedy w życie wejdą dalsze ważne zmiany.
"Nie ma przeszkód do umożliwienia zachowania dotychczasowego numeru tablicy i umożliwienia czasowego wycofania z ruchu dla samochodu osobowego. Wspomniane zmiany wymagają dostosowania części centralnej systemu CEPiK2.0 oraz systemu dziedzinowego SI Pojazd zintegrowanego z SI CEPiK i wykorzystywanego w starostwach w procesach rejestracji pojazdów. Zgodnie z harmonogramem prac w zakresie CEPiK - przewidywanym na 2021 r. i uzgodnionym pomiędzy KPRM, Ministerstwem Infrastruktury oraz właścicielem systemu Pojazd, czyli Polską Wytwórnią Papierów Wartościowych - wdrożenie obu wskazanych zmian nastąpi w ostatnim kwartale tego roku", informuje Autokult.pl Wydział Promocji Polityki Cyfrowej Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
W praktyce zmiany na pięć miesięcy przed wejściem w życie muszą być poprzedzone stosownym komunikatem KPRM. Ten jeszcze nie został opublikowany, co oznacza, że nowe przepisy zaczną obowiązywać nie wcześniej niż 7 grudnia 2021 r. Dokładną datę wyznaczy wspomniany komunikat. Zmiany będą ważne i oczekiwane.
Stare "blachy" w nowym aucie
Ważnym dla milionów kierowców przepisem jest umożliwienie zachowania dotychczasowych numerów rejestracyjnych po zakupie używanego, ale wcześniej zarejestrowanego w kraju pojazdu. Obecnie jest to możliwe tylko wtedy, gdy pojazd wcześniej był zarejestrowany w tym samym mieście, w którym mieszka jego nowy właściciel. Wtedy trzeba tylko wymienić nalepki legalizacyjne. W grudniu nastąpi zmiana.
W myśl wprowadzonego pakietem deregulacyjnym art. 73 ust. 1A Prawa o ruchu drogowym osoba kupująca używany pojazd, który wcześniej był zarejestrowany w Polsce, będzie mogła pozostawić dotychczasowe numery rejestracyjne bez względu na to, z którego rejonu kraju pochodzi auto. Są jednak warunki. W urzędzie dało się będzie to zrobić tylko wtedy, jeśli "blachy" są czytelne, a ich wzór odpowiada temu, który jest obecnie w użyciu. Oznacza to, że nie będzie dało się zostawić na przykład czarnych tablic rejestracyjnych czy białych, ale z flagą Polski, a nie UE.
Możliwość pozostawienia dotychczasowej rejestracji to dla zmotoryzowanych mniej problemów i wydatków. Podczas wizyty w starostwie czy wydziale komunikacji będzie można zaoszczędzić 80 zł, które trzeba byłoby zapłacić za nowe tablice. Mniejszy będzie też kłopot podczas samego procesu przerejestrowania pojazdu. To bardzo ważna zmiana, bo według danych Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar w 2020 r. liczba używanych i zarejestrowanych w kraju pojazdów, które zmieniły właściciela, wyniosła ok. 1,8 mln.
Czasowe wycofanie z ruchu
Kolejną zmianą, która ma pojawić się w grudniu 2021 r., jest możliwość czasowego wycofania z ruchu pojazdu osobowego. Jak to ma wyglądać w praktyce? Kierowca będzie musiał udać się do właściwego starostwa i złożyć wniosek o czasowe wycofanie z ruchu swojego pojazdu. Będzie to możliwe na okres od 3 do 12 miesięcy i nie częściej niż po upływie 3 lat od daty poprzedniego wycofania z ruchu. O całej operacji trzeba będzie zawiadomić swojego ubezpieczyciela, a ten na okres czasowego wycofania będzie musiał obniżyć cenę polisy OC przynajmniej o 95 proc.
Sprawa wcale nie będzie jednak łatwa i nie każdy skorzysta z nowego przepisu. Samochód, który miałby być czasowo wycofany z ruchu, nie może w tym czasie stać w dowolnym miejscu. Nowe przepisy zobowiązują właściciela do zapewnienia mu miejsca postoju poza drogą publiczną, strefą zamieszkania i strefą ruchu. W praktyce takie wymagania spełnia teren własnej posesji czy prywatny garaż, ale już nie zawsze garaż w budynku wielorodzinnym czy otaczający go parking.
Co jeszcze ważniejsze, czasowe wycofanie pojazdu osobowego z ruchu zostało zarezerwowane tylko dla przypadków, w których konieczne jest przeprowadzenie naprawy auta w związku z uszkodzeniem zasadniczych elementów nośnych konstrukcji lub w przypadku wystąpienia szkody istotnej. Podczas wizyty w urzędzie trzeba będzie złożyć takie oświadczenie pod rygorem odpowiedzialności karnej.
Przy sobie trzeba będzie mieć ponadto kartę pojazdu (jeśli ta została wydana), tablice rejestracyjne i dowód rejestracyjny. Dowód i "blachy" na czas wycofania pojazdu z ruchu pozostaną w depozycie urzędu. Trzeba będzie również wnieść opłatę w związku z wycofaniem pojazdu z ruchu. Na razie nie znamy jej wysokości. Ponowne dopuszczenie pojazdu do ruchu będzie możliwe po przeprowadzeniu dodatkowego badania technicznego.
Przepisy o czasowym wycofaniu pojazdów z ruchu są dla wielu zmotoryzowanych rozczarowaniem. Na możliwość skorzystania z takiej opcji liczyło wielu używających sezonowo kamperów czy motocykli. Ci nie będą mogli skorzystać z nowych przepisów tylko dlatego, że pogoda nie sprzyja używaniu posiadanych przez nich pojazdów. Pozostaje nadzieja, że to jedynie pierwszy wyłom w murze paragrafów, a póki co zadowoleni będą właściciele remontowanych pojazdów zabytkowych.
W grudniu 2021 r. kierowcy doczekają się kolejnych ułatwień. Nie będzie to jednak jeszcze koniec zmian przewidzianych w pakiecie deregulacyjnym. Od 4 września 2022 r. polskie starostwa przestaną wydawać karty pojazdu i nalepki kontrolne. Zdaniem rządu te – po przeniesieniu danych do systemu CEPiK – nie będą już potrzebne. Rejestrująca pojazd osoba zaoszczędzi sobie kłopotu i wydatku 94 zł i 50 gr.