Posaidon oferuje Mercedesa-AMG A 35 z mocą A 45. Prawie 300 km/h jeszcze taniej
Posaidon to niemiecki tuner, który w ostatnich latach zdobył sporą popularność dzięki całkiem niepoprawnym rzeczom, jakie robi z nowym Mercedesem-AMG A 45. Jednak to jego nowa oferta dla tańszego A 35 może mu przysporzyć jeszcze więcej fanów.
12.03.2021 | aktual.: 16.03.2023 14:18
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Posaidon przebił się na nagłówki między innymi Autokultu za sprawą potężnych liczb uzyskiwanych z dwulitrowej jednostki w najmniejszym modelu AMG, Klasie A. W przypadku nowego A 45 S niemiecki tuner gwarantuje aż 525 KM, co pozwala rozpędzić się temu kompaktowemu hot-hatchowi do 323 km/h. Co w takim razie może on zrobić ze słabszym A 35?
Jak się okazuje, też całkiem sporo. Choć A 35 i A 45 dzielą silniki o identycznej pojemności 1991 cm3, w rzeczywistości napędzają je znacznie różniące się od siebie jednostki M264 i M139. Uzyskanie większej mocy z tej pierwszej jest trudniejsze. By to uczynić, Posaidon musiał postarać się bardziej niż tylko wymienić jednostkę sterującą na dostrojoną przez siebie. Wymienił więc też turbosprężarkę na większy i bardziej wydajny termicznie moduł. Do tego zastosował jeszcze oprogramowanie dwusprzęgłowej, siedmiobiegowej skrzyni z "większego brata".
Efektem jest zdrowe 400 KM i 550 Nm, czyli wartości znacznie odbiegające od fabrycznego A 35 (wzrost o 94 KM i 150 Nm) i już nieprzyzwoicie bliskie tego, co do tej pory dawał tylko A 45. Również wynik przyspieszenia do 100 km/h gra już w lidze tego drugiego. Producent obiecuje równe 4 sekundy, czyli zaledwie o 0,1 s więcej niż AMG daje w A 45 S. Prędkość maksymalna tego tuningowego dziełka wynosi 295 km/h, co z jednej strony nie pozwala jeszcze przekroczyć granicy 300 km/h, ale z drugiej i tak znacznie lepsze niż 250 km/h, które dostajemy w wyposażonym w ogranicznik A 45 z fabryki.
Dlaczego to wszystko ma sens? Bo tak przygotowany przez Posaidona Mercedes-AMG A 35, w jego ofercie znany jako RS 400, będzie kosztował zauważalnie mniej niż 262 500 zł, jakie klient musi wydać w polskim salonie na A 45 S. Oficjalna cena zestawu tunera nie jest jeszcze znana, ale na pewno będzie to korzystniejsza oferta, biorąc pod uwagę, że A 35 wyjściowo kosztuje 194 100 zł.
Zgoda, tak przygotowane auto nie będzie miało zawieszenia, hamulców, spojlerów i wielu innych bajerów, które można spotkać w topowej Klasie A. Jak jednak dowiedliśmy w naszym teście A 35, to bardzo kompetentny hot-hatch, który oferuje wiele i wsparty jest na na tyle dobrych podzespołach, że powinien on zrobić dobry użytek z dodatkowej mocy. O ile więc A 45 S już teraz na polskim rynku uchodzi za dobrą ofertę, można trochę pokombinować, by dostać jego osiągi jeszcze trochę taniej.